Z Urzędu Pracy nie da się wyjechać!

Getting your Trinity Audio player ready...

Pracownik Powiatowego Urzędu Pracy interweniował w GAZECIE w sprawie nowej organizacji ruchu na ul. Radomskiej. W miejscu wyjazdu z PUP namalowano bowiem podwójną linię ciągłą i… wyjechać można tylko w kierunku Bugaju. A policjanci wlepiają mandaty…
Na krótkim odcinku ul. Radomskiej, od skrzyżowania z ulicą Konstytucji 3 Maja do Batalionów Chłopskich, jest aż sześć lewoskrętów. To efekt nowej organizacji ruchu na ul. Radomskiej, wprowadzonej dla rozładowania korków w godzinach szczytu.Teraz, jadąc od Tychowa Starego, łatwiej można skręcić w  ulicę Batalionów Chłopskich (do szpitala), Szkolną i Konstytucji 3 Maja, a poruszając się w drugim kierunku, wjechać na teren strefy (przy Tesco), Lidla oraz Urzędu Miejskiego. Problem pojawił się jednak przy wyjeździe z Powiatowego Urzędu Pracy. Do tej pory linia pozioma przerywana pozwalała wyjeżdżać z PUP kierowcom w obydwie strony (w kierunku Bugaju lub Urzędu Miejskiego). Po zmianie, w stronę centrum wyjechać już nie mogą. Wszystko przez tzw. „podwójną ciągłą”, która przekraczana przez pojazdy być nie może.
– Na domiar złego, w czwartkowe popołudnie policjanci ze starachowickiej drogówki karali kierowców, którzy wyjeżdżali w stronę centrum miasta. To skandal! Musimy jechać aż na Bugaj i tam zawracać, żeby dojechać do domów? – mailował do GAZETY zirytowany pan Mateusz.
Czy to kolejny drogowy absurd na naszych drogach? A może zwykła pomyłka pracowników malujących pasy, którzy szybko chcieli uwinąć się z robotą? Zapytaliśmy dyrektora Świętokrzyskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.
– Dostaliśmy już kilka sygnałów, że niektóre zjazdy zrobione są w sposób nienależyty. Nasi pracownicy na bieżąco to sprawdzają i poprawiają. Projekt nowej organizacji ruchu na ul. Radomskiej został złożony przez Starostwo Powiatowe i Urząd Miejski, a my tylko go zaopiniowaliśmy. Być może projektant zbyt szybko nad nim pracował i nie naniósł wszystkich zjazdów. Wszystkie miejsce budzące kontrowersje zostaną poprawione tak, żeby kierowcy nie musieli się denerwować – powiedział Damian Urbanowski, dyrektor ŚZDW.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *