|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Sporym zainteresowaniem mieszkańców cieszyły się czwartkowe (29 lutego br.) konsultacje społeczne dotyczące zagospodarowania i przyszłości otoczenia zbiornika Piachy w Starachowicach, gdzie planowane są prace modernizacyjne o wartości około 10 milionów złotych.
Zmiany wokół zbiornika można znaleźć w „Strategii Terytorialnej Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego Miasta Północy”. Opisano tam wspólne działania 17 świętokrzyskich samorządów. Gmina Starachowice w ramach projektu „Szlak turystyki postindustrialnej – Żelazne Doliny” chce zrealizować sześć projektów.
Plany dotyczące zbiornika położonego nad ulicą Składową zebrały skrajne emocje, od „zmieniajmy”, po „zostawmy tak, jak jest”. Dlatego prezydent Starachowic Marek Materek zaprosił mieszkańców do udziału w konsultacjach. Na mapie projektowej zostały naniesione plany remontów: nowe miejsca do grillowania, większy budynek dla ratowników i sprzętu wodnego, sauna, taras widokowy, ciągi pieszo-rowerowe, place zabaw, boiska, lepszy dojazd dla służb ratunkowych, kilka miejsc dla kamperów. Obszar, który byłby objęty remontem, to miejsce za piaszczystymi boiskami na wprost do wjazdu do Urzędu Skarbowego. Do tych elementów nie było uwag, poza apelem, by wiatę grillową przy miejscach dla kamperów odsunąć dalej od wody, aby i turyści i wędkarze mogli w najlepszy dla siebie sposób spędzać czas. Wiele emocji i sporów wywołała natomiast kwestia budowy tarasu widokowego i molo. Zaproponowano przesunięcie pomostu za boiska, dzięki czemu mógłby on służyć wędkarzom z niepełnosprawnościami.
Jeden z mieszkańców, pan Dariusz Kalista zapytał prezydenta o sens konsultacji, skoro dokumentacja w kwestii budowlanej została już zatwierdzona przez Starostwo Powiatowe.
– Zmiany w projekcie są możliwe, ponieważ składanie wniosków jest przed nami. W kwestii zbiornika PIACHY pojawiło się bardzo dużo negatywnych opinii dotyczących tego projektu mimo tego, że projektu nikt wcześniej nie widział. W związku z tym postanowiliśmy się spotkać z mieszkańcami, przedstawić jak ta dokumentacja wygląda. Wysłuchać uwag i opinii, bo jest jeszcze czas na to, żeby ten projekt zmodyfikować – wyjaśniał prezydent Marek Materek i dodał, że jeśli mieszkańcy uznają w większości, że któryś z elementów projektu nie jest potrzebny, to administracja nie będzie widziała problemu, żeby z danego pomysłu zrezygnować.
Pan Dariusz zapytał również o ewentualną wycinkę drzew. W odpowiedzi usłyszał, że projekt zakłada wycinkę ośmiu drzew, a co będzie miało związek z rozbudową istniejącego budynku ratowników.
Prezydent Marek Materek podczas spotkania chciał przeprowadzić szybkie głosowanie i zapytał zgromadzonych, kto jest za rezygnacją z budowy molo? Włodarz Starachowic doliczył się 15 rąk w górze. Za pozostawieniem tego elementu projektu było 11 osób.
– Moja propozycja jest taka, aby wystawić ten projekt w Urzędzie Miejskim czy w internecie tak, aby każdy, kto chce, mógł się z nim zapoznać, zgłosić jakieś uwagi. Zróbmy serio takie konsultacje. Zróbmy to tak, aby nie robić prowizorycznego głosowania. Tylko żeby ta inwestycja była zrobiona tak, jak chcą tego mieszkańcy – powiedział Piotr Capała.
– Po to jest to spotkanie, żeby do tego punktu dojść – odpowiedział Marek Materek.
– Jaki ta konsultacja ma sens? Wędkarzy w Starachowicach jest około dwóch tysięcy, a mieszkańców? Wiadomo, że wędkarze przegrają – dodał jeden z uczestników spotkania.
– Każde konsultacje wiążą się z tym niestety, że część osób się interesuje tymi tematami, a część ma to w głębokim poważaniu. Nie ma takiego złotego środka, który dałby możliwość, żeby każdego zadowolić. Państwu dziękuje serdecznie za to, że pochyliliście się nad tym problemem, że byliście zainteresowani i że chcecie mieć realny wpływ na to, jak ten projekt będzie wyglądał – podkreślił prezydent Marek Materek. Jak powiedział, z konsultacji wywnioskował, że większość osób jest za tym, żeby zrezygnować z molo. Ograniczyć lub zrezygnować z tarasu planowanego w pobliżu miejsca, gdzie jest morsowanie lub wykorzystać go dla potrzeb wędkarzy z niepełnosprawnościami sytuując obiekt za boiskami. Wiata grillowa ma być przesunięta dalej od tafli wody, by użytkownicy kamperów nie zakłócali spokoju wędkarzom. Ponadto powinno się zrezygnować z boiska do badmintona oraz ustawić przy wjeździe tablice informacyjne dla wędkarzy plus więcej koszy na śmieci w drugiej części zbiornika.
Dziennikarka lokalnego portalu informacyjnego zapytała, czy przy konsultacjach przez internet będzie miało znaczenie miejsce zamieszkania i czy będzie weryfikacja, czy ktoś jest mieszkańcem Starachowic tak, aby w sprawie inwestycji wypowiedzieli się tylko starachowiczanie.
– Myślę, że nie będziemy ograniczali możliwości wyrażenia opinii, ponieważ wsłuchać się trzeba w głos wszystkich, więc postaramy się, aby każdy miał dostęp do tego, bo uwzględniamy także uwagi osób, które przyjeżdżają do nas z zewnątrz. Przykładowo uwagi dotyczące kamperów – odpowiedział Marek Materek. Dodał również, że ostateczna decyzja należy do prezydenta miasta, który wsłucha się w przeważające opinie mieszkańców i jego zdaniem przedstawiony projekt pogodzi interesy zarówno wędkarzy, jak i osób chcących wypoczywać rekreacyjnie nad zbiornikiem.
Zapewnieniom włodarza miasta o wsłuchaniu się w głos mieszkańców nie dał wiary lokalny społecznik Konrad Rączka.
– Jak było na Michałowie? Mówił pan, że na 95 procent spalarnia nie powstanie. I co? Powstaje – powiedział.
Wszyscy, którzy chcą się wypowiedzieć w sprawie zmian w otoczeniu zbiornika Piachy, mogą wysłać swoją opinię na adres: [email protected] (więcej w Informatorze Miejskim: https://tiny.pl/dx89x).
