fot. Archiwum Prywatne

ŻEGNAJ, ARTURZE…

Getting your Trinity Audio player ready...

Był młody, utalentowany… Malował, grał, fotografował…zawsze pogodny i uśmiechnięty. Z całym zaangażowaniem pracował na rzecz amerykańskiej Polonii. Nie sposób wymienić wszystkich jego talentów i pasji…Odszedł niespodziewanie i zdecydowanie za wcześnie
Artur Skowron, bo o nim mowa urodził się w 1982 r. Starachowicach. Do Nowego Jorku wyjechał w wieku 8 lat wraz z rodzicami: Anną i Januszem Skowronami oraz bratem Miłoszem. Ukończył High School of Art & Design na Manhattanie, a tytuł magisterski ze sztuk pięknych zdobył w Queens College.
– Był ilustratorem wielu publikacji książkowych i prasowych. Tworzył również murale w przestrzeni publicznej Nowego Jorku. Należał do grupy Emocjonalistów i Rockaway Artists Alliance. Brał udział w kilkudziesięciu wystawach, m.in.: w Polsce, Niemczech, Francji, Danii, Chinach, Korei Płd. i w USA – mówił dla Nowy Dziennik Polish Weelky Janusz Skowron, który na łamach wspomnianego dziennika dzieli się wspomnieniami o zmarłym synu.
Młodego artystę, który zmarł w swoim mieszkaniu na Rockaway pożegnano w piątek, 22 lipca br. w Brooklynie. Msza żałobna odbyła się w sobotę, 23. lipca br. w kościele św. Cyryla i Metodego w Brooklynie. Ś.p. Artur spoczął na cmentarzu w Amerykańskiej Częstochowie.
Pani Anno, Panie Januszu, Panie Miłoszu…cała redakcja GAZETY STARACHOWICKIEJ wraz z Wydawcą składa najszczersze kondolencje z powodu śmierci Syna i Brata…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *