Getting your Trinity Audio player ready...
|
Trzymał psy w fatalnych warunkach, nie zapewniał im odpowiedniej ilości wody i pożywienia, więc sąd zakazał mu posiadania zwierząt przez 2 lata i ukarał grzywną.
W lipcu 2016 r. wolontariusze z fundacji Green Dog w Starachowicach, późniejszego oskarżyciela posiłkowego w sprawie, z terenu jednej z posesji w naszym mieście, po wcześniejszej interwencji sąsiadów, odebrali dwa psy. Były bardzo wychudzone, z ogromną ilością pasożytów. Jeden z czworonogów miał także pękniętego już ropniaka i nie był leczony. Psy nie miały też dostępu do wody i pożywienia i nie były przez właściciela należycie traktowane. Zdaniem Fundacji to, że w chwili interwencji jeszcze żyły, było zasługa sąsiadów, którzy regularnie dokarmiali i poili zwierzęta. Sprawa trafiła w końcu do prokuratury, a 25 stycznia br. zapadł wyrok wobec mężczyzny, 64-letniego starachowiczanina, któremu prokurator zarzucił znęcanie się nad psami poprzez utrzymywanie ich w złych warunkach. Sąd zakazał mu posiadania zwierząt przez 2 lata, ukarał grzywną i zobowiązał mężczyznę do zapłacenia 500 zł na rzecz Fundacji Green Dog. Wyrok jest prawomocny.Psy są już bezpieczne. Jeden z nich znalazł nowy dom, a wobec drugiego, którego mężczyzna nie chciał oddać, sąd musiał orzec przepadek i trafił do swojego poprzedniego właściciela w Radomiu.(Kas)