Fundacja „Nasze Zdrowie”, wspierająca utalentowane osoby niepełnosprawne, od kilku miesięcy tworzy nowe miejsce na mapie Starachowic. To kawiarenka o przyciągającej uwagę nazwie „Słoń w Kafce”. Prezeska Fundacji Agnieszka Polak marzy, by pachniało tu kawą i słodkościami podawanymi gościom przez jej podopiecznych a wnętrza wypełniały dźwięki muzyki i gwar rozmów uczestników imprez, integrujących mieszkańców naszego miasta. I te marzenia stopniowo się realizują.
Symboliczna nazwa
Fundacyjna kawiarenka mieści się w dawnej kawiarni „Kafka” przy ulicy Staszica. Jej oryginalna nazwa „Słoń w Kafce” to połączenie przeszłości z teraźniejszością. Jest nawiązaniem do klimatu działającego tu niegdyś lokalu i do loga Fundacji „Nasze Zdrowie”, w którym znajduje się kolorowy jak tęcza słoń ze skrzydłami – efekt twórczej wyobraźni jednej z podopiecznych.
Pomógł plan biznesowy
Fundacja wynajęła to miejsce w kwietniu br.
– Za, nie ukrywam, dość dużą kwotę. Cały czas poszukujemy pieniędzy na czynsz i aby starać się o środki finansowe napisaliśmy prawdziwy biznes plan z pomocą Kielecko – Ostrowieckiego Ośrodka Wsparcia Ekonomii Społecznej. Udało nam się pozyskać dofinansowanie na urządzenie kawiarni, w tym na zatrudnienie 4 pracowników. Planujemy, by w większości były to osoby z orzeczeniem o niepełnosprawności, bo wiadomo, że im jest trudniej znaleźć etat – podkreśla prezeska Fundacji „Nasze Zdrowie” Agnieszka Polak.
Dzieje się
Od momentu pozyskania lokalu sporo się już w nim wydarzyło, zarówno pod względem aranżacji wnętrz jak i w zakresie odbywających się w nich wydarzeń.
– Działa tu grupa wparcia „Fajne mamy ” dla mam mających problemy wychowawcze. Przychodzą panie zajmujące się rękodziełem, które tworzą przepiękne wyroby z włóczki, szyją maskotki i zabawki. Było spotkanie z Magdą Gorzkowską, zielarką i archeolożką, które świetnie poprowadziła uczennica III Liceum Ogólnokształcącego z zespołem Aspergera. Kilka razy gościli u nas uczniowie Szkoły Podstawowej nr 2, która będzie się specjalizować z pracą z dziećmi w spektrum autyzmu. Odwiedziły nas również przedszkolaki – podaje przykłady Agnieszka Polak.
Odpoczynek od codzienności
Ale pani prezes i jej współpracownicy mają jeszcze wiele pomysłów na uatrakcyjnienie kawiarenki.
– Chcemy, by odwiedzający mieli wpływ na jej wystrój. Bo to miejsce ma być dla ludzi i oni mają je tworzyć. Marzy nam się, by tu, jak w dawnej „Kafce”, mogli się oderwać od zagonionego świata. Tu wszystko ma być wyjątkowe, począwszy od gastronomii a skończywszy na ludziach. Planujemy podawać wybór kaw i herbat, słodkości i przystawki. Będziemy też kontynuować organizację różnego rodzaju warsztatów, kierowanych głównie do osób z niepełnosprawnościami, czy wykluczonych społecznie. Będą spotkania literackie, małe koncerty, warsztaty muzyczne z możliwością zagrania na pianinie. Chcemy niebawem zorganizować śpiewanie z Anią Adamiak, znaną wokalistką ze Starachowic, która bardzo chętnie angażuje się w inicjatywy społeczne. Myślę o tym, by latem wyjść z gastronomią na zewnątrz, a w podcieniach bloku, w którym się mieścimy urządzić galerię sztuki – planuje Agnieszka Polak.
Miejsce na aktywność i czynienie dobra
Kawiarenka „Słoń w Kafce” ze względu na dobre warunki lokalowe przejęła też rolę nieoficjalnej siedziby Fundacji „Nasze Zdrowie”. Miejsca jest tu na tyle, że do lokalu przy ulicy Staszica przeniosła się redakcja wydawanego przez Fundację pisma „NieZwyczajni”, w którym większość artykułów to efekt pracy osób niepełnosprawnych. Można tu też było zapakować świąteczne dary dla potrzebującej rodziny w ramach akcji charytatywnej „Szlachetna Paczka”.
– Wzięliśmy w niej udział po raz kolejny. Osoby z fundacji nie są majętne, ale dzielą się przysłowiowym groszem i to jest przepiękne. W tej chwil na warsztatach florystycznych tworzymy stroiki, z których część przekażemy na organizację miejskiej Wigilii. Jak co roku weźmiemy też udział w Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy, a dodatkowo nasza kawiarenka posłuży wolontariuszom, by mogli się tu ogrzać przy herbacie i poczęstunku – mówi pani Agnieszka.
Kawiarenka w podcieniach bloku przy pasażu Staszica już jest miejscem, w którym na wchodzącego działa atmosfera ciepła, życzliwości i akceptacji. A realizacja kolejnych pomysłów z pewnością uczyni z niej placówkę integrującą lokalną społeczność. Życzymy, by „Słoń w Kafce” w pełni rozwinął swoje skrzydła.