Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Tylko do 30 marca br. na terenie naszego powiatu odnotowano 80 pożarów traw! Co jest przyczyną?
Teoretycznie może mieć na to wpływ wiele czynników, ale najczęściej jest to celowe działanie i nieostrożność ludzi.- Czasami bierze się to z głupoty czy brawury młodych ludzi, ale także z tradycji przekazywanej z pokolenia na pokolenie. Kiedyś funkcjonowało takie przeświadczenie, że wypalanie traw wzbogaca glebę w minerały, ale naukowo udowodniono, że to kompletna bzdura, bo powoduje to zupełnie odwrotne skutki i wyjaławia glebę – mówi st. kpt. Marcin Nyga ze starachowickiej straży pożarnej.Tylko w minionym tygodniu (27 – 30 marca) na terenie naszego powiatu odnotowano aż 22 pożary traw!- Najczęściej są to pożary w sąsiedztwie rzeki Kamiennej, w Starachowicach, Brodach czy Wąchocku. Na szczęście przeważnie są to mniejsze pożary nie przekraczające 1 ha, a możemy szybko działać, bowiem mamy dobrze rozlokowane jednostki OSP na terenie powiatu, a i sam powiat nie jest największy, dlatego z szybkim dojazdem na miejsce nie mamy problemu – mówi Marcin Nyga.Najwięcej pożarów, bo aż 32, odnotowano w tym roku w Starachowicach, w gminie Brody takich przypadków było 28, a w pozostałych już zdecydowanie mniej, w Wąchocku – 9, w Pawłowie – 7, a w Mircu – 4.Wypalanie traw, to nie tylko wyjaławianie gleby czy niszczenie przyrody, ale także ogromne zagrożenie dla człowieka. Nie wszyscy zdają sobie sprawę, że taki pożar błyskawicznie się rozprzestrzenia i w jednej chwili może przenieść się na zabudowę.- Taki właśnie przypadek mieliśmy 28 marca przy ul. Żytniej, gdzie ogień szybko przeniósł się na nieużytkowany budynek i zajął się dach. Na całe szczęście zagrożenie udało się opanować – relacjonuje rzecznik straży pożarnej.Zdarza się, że w pożarach traw giną też ludzie, tak było na terenie naszego powiatu w 2014 roku. Nie wszyscy zdają sobie bowiem sprawę, że przy płomieniach przesuwających się z prędkością 20 km/h nie ma szans ucieczki. Strażacy przyznają, że prowadzą wiele spotkań z dziećmi i młodzieżą i niejednokrotnie najmłodsi mówią o przypadkach, gdy ostrzegają rodziców czy też dziadków przed wypalaniem traw.W okolicach Galerii Galardii paliło się 2 kwietnia br. kilka hektarów traw. Na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej, wspomaganych przez OSP. Akcje gaśniczą utrudniał silny wiatr i płomienie bardzo szybko się rozprzestrzeniały. Ogień strawił łąkę w odległości kilkudziesięciu metrów od parkingu i budynku galerii. W tym samym czasie pożary traw wybuchły w Gadce i Brodach. A w piątek i sobotę strażacy gasili pożar trawy w Wąchocku i bale słomy w Ambrożowie. Przyczyną wszystkich było prawdopodobnie podpalenie. (mp)