Getting your Trinity Audio player ready...
|
23-letniego mieszkańca gminy Brody, podejrzewanego o liczne kradzieże, włamania i rozbój, zatrzymali w poniedziałek funkcjonariusze ze Starachowic. Trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie, a może mu grozić nawet 12 lat za kratkami.
Wszystko dlatego, że spowodował kolizję. Zgłoszenie o niej wpłynęło rano. Gdy policjanci „drogówki” udali się na miejsce, zobaczyli daewoo lanosa, który wylądował na ogrodzeniu. W pojeździe nie było jednak nikogo. Jeden z przechodniów widział młodego człowieka, który odchodził szybko z plecakiem Mundurowi zatrzymali w pobliżu kobietę, a także dwóch mężczyzn, z których jeden posiadał plecak i obrażenia na twarzy. Był to 23- latek z gminy Brody. Jak się okazało, to on kierował owym lanosem. Szybko wyszło też na jaw, że tablice rejestracyjne zamontowane w pojeździe kilka dni temu zostały ukradzione z opla astry. Natomiast w bagażniku znaleziono kolejne. Mężczyzna został zatrzymany.
Wkrótce okazało się, że ma też inne przestępstwa i wykroczenia na swoim sumieniu. W czerwcu na przykład dokonał rozboju na 67-letniej kobiecie, której ukradł reklamówkę z zakupami. Straty poszkodowana wyceniła na przeszło 3000 złotych. W tym samym miesiącu, tyle że w Pruszkowie ,„buchnął” lanosa. Jest odpowiedzialny również za kilka kradzieży paliwa. Tankował, po czym odjeżdżał ze stacji, nie płacąc rachunków. Uzbierało się tego już 600 zł. A w ubiegłym roku włamał się do domku letniskowego, skąd zabrał narzędzia ogrodnicze wartości 500 złotych. Za kradzież poszukiwał go również warszawski sąd. Chłopak przyznał się do zarzutów. W środę Sąd Rejonowy w Starachowicach zastosował wobec niego 3 miesiące aresztu, a w perspektywie może mu grozić nawet 12 już nie miesięcy, a lat.