PROMILOWY RECYDYWISTA

Getting your Trinity Audio player ready...

Na nic się zdały sądowe zakazy, ani nawet odsiadka w areszcie. 45- letni starachowiczanin znów został nakryty na jeździe „pod wpływem”, tym razem przez miejskich strażników. Był tak pijany, że nie potrafił z nimi rozmawiać, nie wspominając nawet o samodzielnym opuszczeniu pojazdu.
– Zauważyliśmy go na ulicy Składowej, jak jechał „alfą romeo”– opowiada Paweł Jamski.- Przypominało to jakiś slalom, od lewej do prawej krawędzi jezdni.
Od razu nasuwało się przypuszczenie, że kierowca może być pijany, dlatego wspólnie z kolegą postanowił to sprawdzić.
– Już po otwarciu drzwi czuć było alkohol – mówi strażnik. – Kierowca był tak pijany, że nie potrafił nawet sklecić jednego zdania. Musieliśmy mu pomóc wysiąść z samochodu, bo sam nie był w stanie.
W tej sytuacji wezwali na miejsce policję. Jak się okazało, mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu, zresztą nie po raz pierwszy. Już wcześniej był karany za jazdę pod wpływem, a wcześniej za niestosowanie się do wyroku sądu odsiedział karę. Teraz czeka go pewnie kolejna.
Mówią, że człowiek uczy się na błędach… Widać nie wszyscy!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *