Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Radni miejscy uznali za bezzasadną skargę pracownicy Szkoły Podstawowej nr 10 na działanie dyrektora placówki, bo nie są władni do zajmowania się tą sprawą.
Uchwała w sprawie rozpatrzenia skargi na postępowanie dyrektora Szkoły Podstawowej nr 10 była rozpatrywana na sesji Rady Miejskiej 27 kwietnia br.
– Komisja Rewizyjna uznała tę skargę za bezzasadną, tylko dlatego, że uznaliśmy, że to nie jest zakres działania radnych. Nadzór nad szkołą należy do pana prezydenta, stąd wniosek, aby w Szkole Podstawowej nr 10 zrobił porządek – powiedział radny Zygmunt Andrejas z PiS.
– Prezydent może zarządzić dodatkową kontrolę, ale jeśli chodzi o zakres mobbingu, to rozstrzyga to wyłącznie sąd, po zgłoszeniu przez domniemaną ofiarę. W tym zakresie prezydent nie może się wypowiedzieć, kontrola nie ma takiej mocy, aby wypowiadać się o tym, czy był mobbing, czy też nie – dodała radca prawny.
– Co dalej z tym będzie? Rada zagłosuje, ale czy pan, panie prezydencie, dalej będzie coś z tym robił – pytał radny Piotr Nowaczek z SLD.
– Ja nie mogę za kogoś złożyć zawiadomienia. Jeśli ktoś czuje się pokrzywdzony, to musi sam zgłosić sprawę do sądu. Z tego co wiem, to takiej osoby jak na razie nie ma – skwitował prezydent Marek Materek.
Ostatecznie radni skargę uznali za bezzasadną. Zagłosowało za tym 13 radnych, dwoje wstrzymało się od głosu.