Odsłuchaj całą treść artykułu, możesz nawet zablokować ekran!
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Blisko 1,5 promila alkoholu miał w organizmie 30 –letni starachowiczanin, który wylądował autem na ogrodzeniu jednej z posesji przy ulicy Moniuszki.
Patrol OPI zauważył tuż po północy w minioną sobotę opla astrę, który uderzył w ogrodzenie, jego kierowca próbował najpierw wycofać, a potem odjechać. Funkcjonariusze od razu zainterweniowali. Kierującym, jak powiedziała GAZECIE Monika Kalinowska, rzecznik prasowy starachowickiej policji, okazał się 30 –latek ze Starachowic, który miał w organizmie ok. 1,5 promila alkoholu. Mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania, a auto, którym się rozbił, ukradł sprzed bloku swojej byłej dziewczynie, co ustalili wstępnie funkcjonariusze. Dalszą część nocy spędził w areszcie.(An)