Getting your Trinity Audio player ready...
|
Policjanci ze starachowickiej drogówki zatrzymali w ubiegły weekend trzy prawa jazdy za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym. To efekt zmian, które od ponad roku obowiązują na polskich drogach.
Zgodnie z przepisami, jakie weszły w życie w maju 2015 roku, za przekroczenie prędkości w terenie zabudowanym o co najmniej 50 kilometrów na godzinę, kierowcy tracą prawo jazdy na trzy miesiące. Policja chwali sobie te przepisy i twierdzi, że teraz kierowcy jeżdżą wolniej, ale nie brakuje również miłośników szybkiej jazdy, którzy muszą liczyć się z przykrymi konsekwencjami. Bardzo boleśnie przekonali się o tym w poprzedni weekend trzej kierowcy, którzy podróżowali drogami naszego powiatu.W Parszowie (gm. Wąchock) droga jest szeroka i prosta, dlatego kierowcy bardzo często mocniej przyciskają pedał gazu, zapominając, że jest to teren zabudowany. Tak właśnie było w przypadku 43-letniego mieszkańca Skarżyska-Kamiennej, który pędził tą trasą „seatem” z prędkością 103 km/h. Jeszcze szybciej w tym samym miejscu jechał „fordem” 31-letni mieszkaniec Bytomia. Policyjny fotoradar wykazał 108 km/h. Rekordzistą prędkości w tamten weekend okazał się jednak 20-letni mieszkaniec powiatu kieleckiego. W Tarczku w gminie Pawłów (tam również długa prosta droga znajduje się w terenie zabudowanym) jego „bmw” mknęło z prędkością aż 113 km.h. Zgodnie z obowiązującymi przepisami kierowcom policjanci zabrali prawo jazdy na trzy miesiące oraz ukarali ich mandatami i 10 punktami karnymi. (mp)