*Wjechała w radiowóz * Policjant w szpitalu

Do kraksy, z udziałem policyjnego wozu, doszło na skrzyżowaniu ulicy Kopalnianej z Majówką w Starachowicach. W jadący ulicą Leśną samochód uderzyła kobieta, kierująca volkswagenem polo. Nie była jednak sprawcą, a ofiarą tego zdarzenia. Zawinił kierowca forda galaxy, który wymusił pierwszeństwo jazdy.
Po godz. 9.00 w minioną środę, 47–letni mężczyzna kierujący fordem galaxy, wyjeżdżając z ulicy Kopalnianej, wymusił pierwszeństwo volkswagenie polo, jadącym od strony Majówki, za kółkiem którego siedziała 37–latka. Uderzenie musiało być duże, bo auto obróciło się prawie o 180 stopni, lądując na przeciwległym pasie ulicy Leśnej, którym jechał oznakowany radiowóz – fiat ducato, a w nim dwóch mundurowych z Wydziału Prewencji z 12 i 19–letnim stażem pracy. Policjanci nie mieli możliwości ominięcia pojazdu i uderzyli w polo. Na miejsce wezwana została policja, a oględziny prowadzone były pod nadzorem prokuratora.
Sprawca wypadku, jak się okazało, był nietrzeźwy, miał w organizmie blisko promil alkoholu. Do szpitala zostali zabrani dwaj funkcjonariusze, a także kobieta, kierująca polo. Po wstępnych badaniach, dwoje z nich wróciło do domu. Na obserwacji pozostał jeden policjant, u którego podejrzewano wstrząśnienie mózgu. Doznał urazu głowy, a także ogólnych potłuczeń ciała. Sprawca odpowie za spowodowanie wypadku oraz jazdę pod wpływem alkoholu. Grozi mu utrata prawa jazdy oraz do dwóch lat pozbawienia wolności.