|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Do dramatu doszło w nocy z 15 na 16 stycznia br. w Osinach. Niemowlę i jego matkę Katarzynę K. do szpitala przywiozła karetka pogotowia. Matka dziecka mówiła, że urodziło się martwe. Chłopczyk był zawinięty w foliowy worek, ważył 3300 g i mierzył 57 cm. Miał niezabezpieczoną pępowinę i nie oddychał.
Według prokuratury matka chłopca, 38 – letnia Katarzyna K. i jego babka 60 – letnia Małgorzata B.,
tuż po porodzie umieściły dziecko w wiadrze z nieczystościami, zanurzając w nim głowę maleństwa, a potem wrzuciły ciało do worka.
W środę, 7 sierpnia odbyła się kolejna rozprawa, na której przesłuchano blisko 20 świadków. Z ich zeznań wynika, że sąsiedzi nie wiedzieli o ciąży kobiety, również matka Katarzyny K. powiedziała, że nic nie wiedziała o tym, że córka spodziewa się dziecka. Podczas rozprawy zeznawały także pracownice GOPS, oraz personel starachowickiego szpitala, który zajmował się Katarzyną K.
Jedna z położnych powiedziała, że po przyjeździe do szpitala oskarżona wydawała się być obojętna na to, co się stało.
Proces Katarzyny K. i Małgorzaty B. rozpoczął się w połowie lipca br. Kobiety na etapie śledztwa nie przyznawały się do winy. Z opinii biegłych psychiatrów wynika, że w czasie popełnienia zarzucanego czynu Katarzyna K. była częściowo niepoczytalna. Obydwie kobiety są w tymczasowym areszcie, grozi im dożywocie.
