fot. Gazeta Starachowicka

ZOSTAWIENI SAMI SOBIE. PRZEDSIĘBIORCY Z ULICY SPORTOWEJ MARTWIĄ SIĘ O PRZYSZŁOŚĆ

Getting your Trinity Audio player ready...

Utrudniony dojazd do firm, spadek zysków o połowę i pytania o przyszłość. Mieszkańcy i przedsiębiorcy z ulicy Sportowej w Starachowicach w związku z trwającą inwestycją miejską (budowa dwupoziomowego parkingu) mają żal do władz miasta, że nikt nie reaguje na ich prośby związane z rewitalizacją tej okolicy. Martwią się o swoją przyszłość, ponieważ część ulicy ma zastąpić ścieżka rowerowa, co związane będzie z utrudnieniami rozładunku dostaw czy dostępnością dojazdu dla klientów.
O swoich obawach mówili podczas spotkania, które odbyło się w czwartkowe (7 lipca br.) popołudnie. Towarzyszyły im miejskie aktywistki: Małgorzata Derlecka i Dorota Huzarska, a także radna Rady Powiatu, Agnieszka Kuś.
Mieszkańcy ulicy Sportowej podkreślają, że mimo apeli i próśb o interwencję, w starachowickim magistracie nikt nie chce wziąć ich problemów pod uwagę.
– My, którzy prowadzimy swoje małe interesy, jesteśmy zaskoczeni, że ulica Sportowa zostanie zlikwidowan. Ma być utworzona tu droga rowerowa o długości 120 metrów, do dworca – mówił jeden z przedsiębiorców. – Nie wiem, dlaczego i komu to przyszło do głowy. Jak dalej możemy budować swoją przyszłość? Jak można nam mieszkańcom Starachowic utrudniać życie? Co mamy zrobić? – zadawał pytania.
Podkreślił, że przed rozpoczęciem inwestycji rozmawiał z władzami miejskimi, ale „zderzył się ze ścianą”.
– Potraktowani zostaliśmy obcesowo. Idzie ten walec i równa wszystkich bez żadnych konsultacji społecznych. Argument, który usłyszałem, był taki, że siedem lat temu konsultacje z nami, tj. mieszkańcami tego rejonu, były przeprowadzone. Jednak nikt z nas nie był powiadomiony, że takie konsultacje będą i nikt z nas nie wziął w nich udziału – mówił mieszkaniec ulicy Sportowej. – Natomiast, jak doręczyć podatek, czy, jak powiadomić, by zdjąć baner reklamowy, to wiedzą jak. Ale powiadomić o konsultacjach, to już nie. Jesteśmy zrozpaczeni – dodał.
Zdaniem osób, które brały udział w czwartkowym spotkaniu, budowa parkingu w tym miejscu mija się z celem, ponieważ od lat w tej okolicy nie ma dużego ruchu.
– Kto będzie zostawiał samochody na tym parkingu? Rozumiemy taką inwestycję na osiedlach, gdzie jest dużo mieszkańców – mówili mieszkańcy. – To kosztuje 14 milionów złotych. Gdzie jest rozsądek?
Przedsiębiorcy przymierzają się do złożenia dokumentów o umorzenie podatku od nieruchomości, choć ich zdaniem, procedury są dość skomplikowane.
– Trzeba udowodnić, że nie jest się wielbłądem – skwitował jeden z handlowców.
Swoje wsparcie zaoferowała radna Rady Powiatu Agnieszka Kuś, zachęcając przedsiębiorców do składania dokumentów. Dodała, że jej zdaniem budowa dwupoziomowego parkingu w Starachowicach Dolnych to „przerost formy nad treścią”.
– Najgorsze jest to, że prezydent miasta nie wsłuchuje się w głosy mieszkańców, przedsiębiorców. Pan prezydent tak, jak blokował na u, tak w realu rozmawia tylko z tymi osobami, z którymi chce – mówiła Agnieszka Kuś. – Zgromadzeni tu przedsiębiorcy są częścią starachowickiego rynku i pan prezydent powinien z nimi porozmawiać. Los tych przedsiębiorców, którzy prowadzą biznesy od prawie 30 lat, jest najważniejszy i powinniśmy o nich zadbać. Apeluję do pana prezydenta, aby wysłuchał tych ludzi. Nie odsyłał i mówił, że nic nie da się zrobić, tylko wziął ich argumenty pod uwagę i przychylił się do próśb.
– Urzędnik dziś jest, jutro go nie będzie, a my zostaniemy z tym problemem – podsumował przedsiębiorca.
Miejska aktywistka, Małgorzata Derlecka na zakończenie spotkania podkreśliła, że coraz większa grupa mieszkańcy Starachowic dostrzega ich akcje społeczne i zgłasza się do ich ruchu społecznego ze swoimi problemami i prośbą o nagłośnienie tematu.
***
Podczas konferencji, w związku z prowadzoną inwestycją w Starachowicach Zachodnich, poruszono również kwestię dotyczącą kanalizacji. Dziennikarzom zostało rozdane pismo skierowane do Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Starachowicach. Dotyczy ono sprawdzenia prawidłowego wykonania inwestycji.
– (…) Mieszkańcy są zaniepokojeni sytuacjami, które mogą wskazywać na prace prowadzone niezgodnie z projektem, pojawiły się również kwestie związane z kanalizacją burzową – czytamy w piśmie. – Mieszkańcy z uwagi na fakt, iż dotychczas bardzo często wody opadowe zalewały tę część miasta, wyrażają obawy, czy projekt było dobrze przygotowany. Czy tak duży obiekt nie spowoduje usterek w biegnącej pod nim kanalizacji oraz, czy na terenie parkingu zostały zgodnie z projektem wykonane wszystkie przyłącza, w tym kanalizacji odprowadzającej wodę?
Dokument wysłano także do wiadomości Wojewódzkiego Nadzoru Budowlanego.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *