WOJEWODA O SYTUACJI W ANIMEXIE: JEST POD KONTROLĄ

Getting your Trinity Audio player ready...

Z dnia na dzień rośnie liczba zakażonych koronawirusem w starachowickich zakładach mięsnych Animex Foods. U ponad 60 pracowników potwierdzono zakażenie, a 500 osób (pracowników i ich rodzin) znajduje się na kwarantannie.
W sobotę (30 maja) przed zakładem zorganizowano konferencję prasową z udziałem wojewody świętokrzyskiego Zbigniewa Koniusza, posła Krzysztofa Lipca, dyrektora Wojewódzkiej Stacji Sanitarno – Epidemiologicznej Jarosława Ciury oraz przedstawicieli Animex Foods.
– Głębokie ukłony dla dyrekcji zakładów za to, że w porę wyłapała niebezpieczną sytuację związaną z koronawirusem. Tak naprawdę pierwsza linia obrony przed infekcją zaczęła się tutaj, na bazie struktur wewnętrznych i kontroli wewnątrzzakładowej – mówił wojewoda. – Nasza obecność w tak szerokim i zacnym gronie związana jest z jedną sytuacją. Chcę uspokoić zarówno pracowników, jak i społeczność Starachowic oraz społeczność kraju,  że sytuacja w Animexie jest pod kontrolą. W porę została właściwie wytypowana grupa, którą poddano kwarantannie. Grupa ta wraz z rodzinami obecnie liczy 500 osób. Osób wykazujących wirusa jest około 60, natomiast tempo nowych zachorowań zdecydowanie maleje.
Jarosław Ciura, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Kielcach powiedział, że potwierdzono obecność wirusa u ponad 60 osób, a do pobrania próbek wytypowano jeszcze 46 osób z 500, które są na kwarantannie.
– Nasza taktyka i działania, które podejmujemy w kierunku zwalczania koronawirusa polega na działaniach wyprzedzających, czyli celowym odsuwaniu od pracy osób z grup podwyższonego ryzyka – mówił rzecznik Animex Foods Łukasz Dominiak.
Natomiast dyrektor zarządzający Zbigniew Nidzgorski, dodał że zakład w Starachowicach nadal pracuje, a produkcja odbywa się pod nadzorem weterynarii i w kontakcie ze służbami sanitarnymi.
***
Wojewoda Zbigniew Koniusz odniósł się do pisma, jakie w czwartek (28 maja) skierowali do niego szefowie największych zakładów działających w Starachowicach. Przedsiębiorcy wnosili w nim o powołanie w mieście punktu pobrań do badań na obecność koronawirusa. Wojewoda stwierdził, że nie ma potrzeby utworzenia takiego punktu, bo sytuacja jest monitorowana, ale gdy będzie potrzeba, żołnierze WOT mogą w kilka godzin taki punkt uruchomić.
– Nie ma sensu w tym momencie badać całego MAN-a czy innych zakładów, których jest mnóstwo na terenie Starachowic. Zrobimy badanie, jaką mamy gwarancję, że za tydzień nie pojawi się nowe ognisko? Ruch osobowy jest uwolniony, a Starachowice nie są miastem zamkniętym. Są miastem otwartym, gdzie ludzie mają zachowane wszystkie prawa obywatelskie. Nie ma potrzeby, by wykonywać tak szerokich badań – dodał.
Poseł Krzysztof Lipiec mówił, że instrukcje wydawane przez władze państwowe powinny być przestrzegane.
– Chcę uspokoić autorów listu, że jeśli w swoich zakładach pracy będą działać tak, jak zostały podjęte działania w Animexie, to wyjdziemy z tego wszystkiego obronną ręką – dodał.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *