Getting your Trinity Audio player ready...
|
Pechowo zaczyna się nowy rok dla finansów miasta. Do budżetu nie wpłyną pieniądze, których spodziewano się ze sprzedaży budynku koło szpitala.
Budowany w latach 1984–1992 i niedokończony obiekt miał być zaadaptowany na blok z mieszkaniami socjalnymi. Gdy miasto zrezygnowało z tych planów na rzecz budowy nowych lokali przy ulicy Ostrowieckiej, skończyły się też pomysły na wykorzystanie „hotelu”. Zbędny majątek wystawiono na sprzedaż. Pierwszy przetarg zorganizowany we wrześniu, z ceną wywoławczą 2 mln 200 tys. zł, nie przyciągnął uwagi żadnego potencjalnego kupca. Kolejny, zaplanowany na 9 stycznia br. oferował nieruchomość za niższą kwotę – 1mln 400 tys. zł. Niestety, już wiadomo, że sytuacja się powtórzy i przetarg zakończy się fiaskiem, ponieważ w wymaganym terminie do 2 stycznia br. nikt nie wpłacił wadium, warunkującego udział w procedurze.
– Nie było zainteresowanych – potwierdza Agnieszka Gołda, naczelnik Wydziału Nieruchomości, Architektury i Planowania Przestrzennego UM w Starachowicach.
Przypomnijmy, że miasto ma też pecha w sprzedaży około 6 – hektarowego gruntu przy ulicy Iłżeckiej, nazywanego „łąkami”, pod budowę centrum handlowo – rozrywkowego. Już od dawna usiłuje się pozbyć tego balastu i przy okazji zasilić budżet paroma milionami. Zwłaszcza tegoroczny będzie bardzo potrzebował takiego wsparcia. Pięć dotychczasowych prób sprzedania „łąk” spaliło na panewce. Kolejna już za niecały miesiąc – 1 lutego br. Na sprzedanie czeka też przedwojenny budynek przy ulicy Konstytucji 3 Maja, czyli tzw. „Pałacyk” .
Na razie miasto odnotowało jeden sukces w sprzedaży zbędnego mienia. W ubiegłym roku udało się, za cenę 1 mln 210 tys. zł, znaleźć nabywcę starego basenu przy ulicy Wojska Polskiego. Pływalnia została rozebrana, na jej miejscu w terminie do 2013 roku, ma stanąć duży obiekt handlowy.