Getting your Trinity Audio player ready...
|
Od ponad 10 lat działa w Starachowicach Armia Zbawienia, chrześcijańska organizacja religijno – charytatywna, która zdobyła bogate doświadczenie we wspieraniu potrzebujących, zarówno w wymiarze duchowym, jak i materialnym. Teraz chce poświęcić więcej uwagi ludziom starszym proponując im uczestnictwo w tworzącym się Klubie Seniora „Arka”. Ma to być miejsce, w którym osoby w wieku emerytalnym, szczególnie samotne i niezamożne, będą się czuły swobodnie, zaznają domowej atmosfery i doświadczą radości z przebywania z innymi ludźmi. Zaproszenie do członkostwa w „Arce” jest cały czas aktualne.
Scenariusz utworzenia w Armii Zbawienia specjalnego miejsca dla seniorów napisało samo życie.
– Trafiają do nas ludzie z bardzo ubogich rodzin i przeważnie starsi. Wielu z nich przychodzi po darmowe produkty spożywcze z naszego Banku Żywności, ponieważ mają niskie dochody. Osoby starsze uczestniczą też w innych naszych projektach. I tak powstał pomysł stworzenia dla nich klubu. Chodzi nam o to, by ci ludzie nie siedzieli sami w domach, ale mogli z nami pobyć, wyjść na spacer, czy gdzieś pojechać – opowiada Bożena Olszewska, liderka korpusu Armii Zbawienia w Starachowicach.
Klub wystartował jesienią br. Jego pierwszą propozycją było zaproszenie na spacer nordic walking wokół zalewu Pasternik. Przyszło około 20 osób, co dobrze rokowało, ale potem ludzi zaczęło ubywać.
– Nasz klub działa inaczej, niż podobne organizacje w Starachowicach. Nie organizujemy potańcówek, rozrywek, gdzie trzeba się pięknie ubrać. Do nas zgłaszają się ubodzy, którzy nie mają ładnych strojów, czy wyglądu. Oni chcą spokojnie posiedzieć, wypić kawę, czy herbatę, porozmawiać, cieszyć się własnym towarzystwem – tłumaczy Bożena Olszewska.
Dlatego kolejny pomysł z oferty Klubu miał już swojski, domowy charakter. To było wspólne gotowanie. Poprowadziła je Ukrainka pani Ina, która uciekła do Polski przed wojną pustoszącą jej ojczyznę z miejscowości Sumy przy granicy w Rosją. W Starachowicach doświadczyła wiele dobroci, o czym mówi z wdzięcznością, ale dopadły ją problemy emocjonalne związane z życiem w obcym kraju. Za namową koleżanki przyszła do Armii Zbawienia, gdzie szybko nauczyła się języka polskiego, co ułatwiło jej kontakty z ludźmi. Coraz bardziej czuła, że to miejsce jest idealne dla niej.
– Wewnętrzny głos podpowiadał mi, że skoro nie mogę być w Ukrainie, to mogę tu pomagać ludziom, którzy tego potrzebują – mówi z przekonaniem.
Swoje poczucie misji spełnia działając teraz także w klubie „Arka”.
– Są w nim jeszcze inne osoby z Ukrainy. Przychodzi do nas również Linda, młoda chrześcijanka pochodząca z Kenii, która trafiła tu przez swojego znajomego. W ten sposób nasz Klub zrobił się trochę międzynarodowy – uśmiecha się pani Bożena.
Klub Seniora „Arka” jest w trakcie tworzenia, więc w każdej chwili można do niego dołączyć. Można przyjść do siedziby Armii Zbawienia przy ulicy Sportowej 5 a (boczna uliczka od nowego placu komunikacyjnego w Starachowicach Zachodnich) w każdy piątek od godz.15.00. Można też wcześniej zatelefonować pod numer: 607 165 903.
– W tej chwili klub liczy około 10 osób. Zapraszamy serdecznie do nas starsze i samotne osoby, pragnące spokoju i bliskości drugiego człowieka – zachęca Bożena Olszewska.