Getting your Trinity Audio player ready...
|
39-letni Arkadiusz C. pochodzący ze Starachowic jest podejrzany o molestowanie dwóch nastolatków z Krakowa. Miał skrzywdzić 13 i 14-letniego chłopca, po tym jak usłyszał już wyrok za pedofilię. Od tygodnia jest w areszcie.
Na trop pedofila wpadli krakowscy śledczy. Policjanci od dłuższego czasu podejrzewali, że 39-latek pochodzący ze Starachowic może wykorzystywać seksualnie młodych chłopców. Podejrzany przeniósł się do Krakowa już jakiś czas temu, gdzie pracował na jednym z placów targowych. Ma średnie wykształcenie, czas wolny spędzał w swoim mieszkaniu na Prądniku Czerwonym, gdzie – według ustaleń śledczych – krzywdził ofiary.
Z uwagi na charakter sprawy, postępowanie przejęła Komenda Wojewódzka Policji w Krakowie. Policjanci wydziału dochodzeniowo – śledczego wyspecjalizowani w prowadzeniu spraw związanych z wykorzystywaniem seksualnym dzieci rozpoczęli zbieranie materiału dowodowego.
– Sprawa ze względu na jej intymny charakter była niezwykle trudna, zwłaszcza biorąc pod uwagę ukrywanie tego procederu, zapewne także ze względu na wstyd pokrzywdzonych – powiedział GAZECIE Mariusz Ciarka, rzecznik małopolskiej policji.
W wyniku intensywnej pracy śledczych, udało się ustalić podejrzanego a także jego miejsce pobytu. Mężczyźnie udowodniono skrzywdzenie dwóch chłopców: 13 i 14 – latka – mieszkańców osiedla Nowa Huta w Krakowie.
Ten przestępczy proceder, jak twierdzą śledczy, mógł trwać od kilku miesięcy, a ofiar mogło być więcej.
– Z materiału, jakim dysponujemy, mogliśmy postawić mężczyźnie trzy zarzuty – powiedziała GAZECIE Bogusława Marcinkowska, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Krakowie. – Pierwszy to zarzut pedofilii w stosunku do chłopców, którzy w chwili popełniania czynu mieli 13 i 14 lat, drugi, to obcowanie płciowe i inne czynności seksualne, a trzeci – rozpijanie nieletnich.
W przypadku młodszego chłopca chodzi o czyn jednorazowy, do którego miało dojść w okresie od kwietnia do sierpnia 2015 r., a w przypadku starszego były to czyny powtarzalne, których – jak twierdzi prokurator, było co najmniej 20.
– Być może po informacjach, jakie pojawią się w prasie, zaczną się do nas zgłaszać kolejne pokrzywdzone osoby, ale na chwilę obecną tego jeszcze nie wiemy – powiedziała nam prokurator.
Podczas przeszukania jego mieszkania policjanci zabezpieczyli m.in. należący do niego komputer oraz nośniki elektroniczne. Wszystko przekazano do ekspertyzy w policyjnym laboratorium.
39-letni starachowiczanin miał już wyrok za posiadanie pornografii dziecięcej. W tym roku wydał go sąd w Krakowie. Mężczyzna dostał karę 1,5 roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na cztery lata próby za czyny, które popełnił jeszcze w 2013 r., powiedziała GAZECIE prokurator.
Był dobrze znany również naszej policji i niewykluczone, że zmienił miejsce swojego pobytu, by być bardziej anonimowy podczas wyszukiwania ofiar.
Za wykorzystanie płciowe osób poniżej 15. roku życia grozi mu do 12 lat więzienia. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.