Getting your Trinity Audio player ready...
|
Prezydent Starachowic Wojciech B. złożył w Prokuraturze Apelacyjnej w Krakowie wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Jaką karę dla siebie zaproponował, prokuratura nie ujawnia.
Przypomnijmy, włodarz Starachowic został zatrzymany przez CBA pod koniec
sierpnia ub.r. Prokuratura postawiła mu wówczas zarzut przyjęcia 96 tys. zł łapówek. Prezydent nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Do 10 listopada 2011 r. przebywał w areszcie, a po przyznaniu się do zarzutów korupcji, prokuratura zastosowała wobec niego poręczenie majątkowe w wysokości 90 tys. zł, orzekła zakaz opuszczania kraju i wyszedł na wolnośc. Miał odpowiadać przed sądem z wolnej stopy. Niestety, długo nie cieszył się wolnością, bo 2 grudnia wrócił znów do aresztu, tym razem pod zarzutem nakłaniania świadka do składania fałszywych zeznań. W obawie o mataczenie sąd orzekł wobec prezydenta areszt do marca br.
Już wiadomo, że wpłacona kaucja ulega przepadkowi, o co wnioskowała prokuratura. Orzeczenie sądu w tej sprawie właśnie się uprawomocniło.
W śledztwie o wręczanie łapówek podejrzani sa również Justyna Z. – naczelniczka magistrackiego wydziału finansowego i przedsiębiorca Marian
S. Naczelniczka trafiła do aresztu w grudniu, razem z prezydentem, bo istniała obawa matactwa, również wpłacona przez nią kaucja – 9 tys. zł uległa przepadkowi, zaś Marian S. przyznał się do winy, wpłacił 50 tys. zł poręczenia majątkowego i przebywa na wolności.