Getting your Trinity Audio player ready...
|
Kolejna grupa gimnazjalistów wróciła niedawno z Kluszkowców, gdzie spędziła prawie tydzień na stoku. W przypadku Wąchocka to już tradycja…
„Biała szkoła łączy ludzi” – przekonywała Ola z II c po powrocie z Kluszkowców, gdzie od ponad 10 lat gimnazjaliści z Wąchocka aktywnie spędzają wolny czas. Już pierwszego dnia, tuż po przyjeździe, wszyscy ruszyli na stok, choć był skąpo przykryty śniegiem. Od czasu do czau zwilżał go „kapuśniaczek, za to słońca nie uświadczyli, niemal przez cały pobyt. Ze względu na słabą widoczność nie mogli podziwiać Pienin i Tatr, Zalewu Czorsztyńskiego, ani nawet średniowiecznych zamków w Czorsztynie i Niedzicy, za to mieli inne atrakcje. Najpierw sportowe zmagania z nartami, własną słabością czy brakiem wiary we własne siły, a potem zajęcia edukacyjne.Nauka jazdy na nartach odbywała się w grupach. Zajęcia prowadzili instruktorzy narciarstwa we współpracy ze szkolnymi nauczycielami. Pierwsze chwile z nartami dostarczyły wielu emocji. Było wesoło, śmiesznie, boleśnie, a czasem przekornie, bo jak sobie poradzić z nartami na obu nogach, skoro już z jedną był duży problem… Na szczęście z czasem było coraz lepiej, a pod koniec pobytu niemal wszyscy szusowali bez przeszkód. Stacja narciarska CZORSZTYN – SKI pożegnała ich słońcem. Uczniowie obu oddziałów – w Wąchocku i w Parszowie – poznali się lepiej i zacieśnili przyjaźnie, a wielu chłopcom oraz dziewczętom nawet serca mocniej zabiły! Aż szkoda było wracać do domów. Pozostaną zdjęcia oraz wspomnienia, ale nie tylko… Część z nich połknęła narciarskiego bakcyla i pewnie spotka się nie raz na stoku.(An)