WĄCHOCK MA SWÓJ SŁOWNIK

Getting your Trinity Audio player ready...

Tłumy wąchocczan zjawiły się na promocji „Wąchockiego Słownika Biograficznego”, siódmej publikacji Kazimierza Winiarczyka, radnego, a przy tym regionalisty, który skorzystał tym razem z pomocy o.Cist Brunona Paterewicza, wiceburmistrza Sebastiana Staniszewskiego oraz dyrektora Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej – Małgorzaty Polakowskiej. Nie mogło ich też zabraknąć na tym wieczorze.
Sylwetkę autora przedstawiła dyrektor Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Wąchocku, która pomagała mu w publikacji. Wspólnie z Marianem Susfałem, dyrektorem Miejsko-Gminnego Ośrodka Kultury, przypomniała też inne książki jego autorstwa. Zanim oddano mu jednak głos, goście mieli okazję wysłuchać nostalgicznego koncertu Artura Binka (gitara i śpiew) i Kamila Powrózka (skrzypce). Równie przyjemnie słuchało się o kulisach powstania książki, która rodziła się przez wiele lat. Materiały zbierane były w różnych archiwach i bibliotekach, podczas rozmów z zakonnikami i mieszkańcami. W kompletowaniu tych informacji pomocne były też panie: Dorota Wiśnios, zastępca kierownika USC w Wąchocku oraz wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej w Wąchocku Halina Herman, o czym mówił podczas spotkania Kazimierz Winiarczyk.Wspólnie z Małgorzatą Polakowską, Sebastianem Staniszewskim i o. Cist. Brunonem Paterewiczem opracowali ponad 200 biogramów znanych i związanych z Wąchockiem osobistości. Książka obejmuje nazwiska osób już nieżyjących, w tym dwa życiorysy Honorowych Obywateli Wąchocka, którzy zmarli w tym roku: opata seniora Eustachego Kocika oraz Zdzisława Rachtana „Halnego” – żołnierza Zgrupowań Partyzanckich AK „Ponury” i „Nurt”, a oprócz tego niemal wszystkich proboszczów, opatów oraz przeorów. W gronie osób nietuzinkowych znaleźli się również burmistrzowie, wójtowie, nauczyciele, lekarze, przedsiębiorcy, aptekarze, uczestnicy powstań narodowych oraz samorządowcy. Wiele z nich, jak podkreślał, nie mogłoby powstać, gdyby nie ustne relacje osób, które je znały, bądź strzępki znalezionych gdzieś informacji, które być może ktoś jeszcze kiedyś poszerzy. Kazimierz Winiarczyk wyraził nadzieję, że jego książka stanie się taką skarbnicą wiedzy o wąchocczanach i ludziach związanych z Wąchockiem. Na koniec poprosił tłumie zebranych na sali mieszkańców, by należycie dbali o swoje rodzinne pamiątki, pieczołowicie je opisując: datą, miejscem oraz nazwiskiem, by w przyszłości mogły posłużyć innym, podobnym mu historykom za pomoc źródłową w pisaniu tego rodzaju książek.Po zakończeniu prezentacji przedstawiciele władz i instytucji kultury wręczyli mu kwiaty i upominki, a wywodząca się właśnie z Wąchocka starachowicka poetka – Alicja Zanijat odczytała swój wiersz, napisany specjalnie na tę okazję.(An)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *