Getting your Trinity Audio player ready...
|
Były już pałki, noże, siekiery, teraz do niebezpiecznych narzędzi, zabezpieczonych przez Straż Miejską w Starachowicach, dołączył „klucz wielorakiego użytku”. Blisko metrowy pręt, zakończony płaskim kluczem, służył zapewne do odkręcania podkładów na torach. Miał go przy sobie jeden z napastników, który wspólnie z kolegą pobił dwa razy starszego od siebie mężczyznę.
Dla 45–letniego starachowiczanina był to pechowy dzień, nie tylko ze względu na kartkę w kalendarzu – 13 sierpnia. Tuż po godzinie 21.00. został pobity przez dwóch o połowę młodszych od siebie znajomych. Doszło do tego w pobliżu stacji przy ulicy 17-go Stycznia w Starachowicach. Zauważył to patrol interwencyjny strażników. Wyglądało to tak, jakby dwóch rzuciło się na jednego. Wszyscy byli pijani, czuć było od nich alkohol. Przy jednym z nich, znaleziono ciekawy przedmiot. Przypominał rurę, do której przytwierdzony był z jednej strony klucz. Zdaniem strażników, mógł on posłużyć do wykręcania podkładów z torów. Tym razem miał się zapewne przydać do czegoś innego. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Sprawcy byli dość agresywni, dlatego przewieziono ich na komendę. Zostali ukarani za zakłócanie porządku. W tej chwili toczy się przeciwko nim postępowanie. Obaj są mieszkańcami Starachowic. Jeden ma 22, a drugi 23 lata. Ich „gadżet” został zabezpieczony. Dołączył do kolejnych niebezpiecznych narzędzi, zatrzymanych przez straż.