Zabawa w kotka i myszkę, czy może budowanie sobie alibi?

Getting your Trinity Audio player ready...

Kilka dni temu na stronach BIP spółki ZEC Starachowice ukazało się postępowanie o udzielenie zamówienia  w trybie zapytania nieograniczonego na „Budowę hali przyjęcia odpadów, hali technologicznej, hali turbozespołu wraz z niezbędnymi instalacjami dla IOE.” Termin składania ofert to 23 października 2024r. co sugeruje, że komuś bardzo się spieszy z tym przetargiem, pytanie tylko dlaczego? Zaproponowana forma postępowania oparta jest na regulaminie udzielania zamówień sektorowych wprowadzonych zarządzeniem prezesa ZEC Marcina Pochecia w dniu 24 maja 2021r., a nie na pełnych zasadach przetargowych określonych Prawem Zamówień Publicznych. Dla tego typu zamówień maksymalna kwota to 25,68 mln zł. Przypomnijmy w tym miejscu, że kilka miesięcy temu prezes ZEC wypowiedział umowę na realizację inwestycji IOE generalnemu wykonawcy spółce Control Process S.A, a sprawę wyboru i innych aspektów tego procesu inwestycyjnego bada dzisiaj komisja rewizyjna Rady Miasta i prokuratura. Realizując tak wielką inwestycję która ma pochłonąć ponad 100 mln zł publicznych pieniędzy spółka ZEC w pierwszej kolejności powinna zadbać o komplet dokumentów, pozwoleń które nie będą budzić żadnych wątpliwości merytorycznych i formalno-prawnych. Już raz prezes ZEC Marcin Pocheć rozpoczął budowę spalarni śmieci nie czekając na zakończenie procedury administracyjnej w tym zakresie. Skończyło się to jak pamiętamy całkowitą klapą czyli uchyleniem w całości pozwolenia na budowę i wstrzymaniem wszelkich prac do dnia dzisiejszego. Jak patrzę na działania prezesa ZEC dzisiaj, mam nieodparte wrażenie, że mamy „powtórkę z rozrywki” i zabawę w „kotka i myszkę”. Szkoda tylko że za nasze  publiczne pieniądze. Z uwagi na to iż materia prawa administracyjnego jest bardzo skomplikowana, zapytałem adwokata strony społecznej Piotra Capałę jaki według jego wiedzy jest obecny stan głównych decyzji dotyczących budowy spalarni śmieci w Starachowicach? – Decyzja o pozwoleniu na budowę nie jest ostateczna ani prawomocna, gdyż została zaskarżona przez reprezentowaną przeze mnie stronę postępowania. Posiada jednak na ten moment rygor natychmiastowej wykonalności, o którego uchylenie wnoszę. W mojej ocenie decyzja o pozwoleniu na budowę po raz kolejny wydana została z naruszeniem przepisów prawa administracyjnego, a nadanie rygoru natychmiastowej wykonalności było co najmniej przedwczesne. Jeżeli chodzi o tzw. uwarunkowania środowiskowe to czytamy: Sama decyzja GDOŚ I RDOŚ jest ostateczna i prawomocna ale postępowanie wznowieniowe które się toczy od lutego 2021r. zmierza do jej uchylenia, bądź zmiany i w każdej chwili możemy się spodziewać, że zostanie usunięta z obrotu prawnego – mówi adwokat Piotr Capała. Czytając słowa mecenasa Piotra Capały możemy odnieść wrażenie swoistego deja-vu. Ponad rok temu mecenas Capała przestrzegał prezesa ZEC i Prezydenta Miasta  przed rozpoczynaniem budowy Spalarni Śmieci bez wymaganych decyzji administracyjnych. Ponadto dodam, iż wydana przez Marka Materka, prezydenta Starachowic decyzja tzw. „Inwestycji celu publicznego dla budowy Spalarni Śmieci” jest na etapie postępowania kasacyjnego w Sądzie Najwyższym. Ogłaszając nowy przetarg prezes ZEC, na własne ryzyko po raz kolejny „stąpa po kruchym lodzie”. Szkoda tylko, że za chwilę może się znowu okazać, iż za to ryzyko i popełnione błędy tych panów jak zwykle zapłacimy My – mieszkańcy Starachowic.

 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *