Getting your Trinity Audio player ready...
|
Starachowicka prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieprawidłowości w Specjalnej Strefie Ekonomicznej „Starachowice”. Chodzi o działania podejmowane przez poprzedni zarząd, a zawiadomienie w tej sprawie złożyło obecne kierownictwo spółki.
Prokuratorzy badają trzy wątki związane ze Specjalną Strefą Ekonomiczną Starachowice. Chodzi o nieprawidłowości, jakich dopuścić miało się poprzednie kierownictwo spółki.Najpoważniejszy z wątków badanych przez prokuraturę dotyczy wyrządzenia szkody majątkowej poprzez podpisanie niekorzystnej umowy, na czym SSE miała stracić aż 290 tys. złotych. Śledczy badają także działanie na szkodę interesu publicznego przez wydanie wadliwego zezwolenia na prowadzenie działalności gospodarczej na terenach w Połańcu firmie NEMEX, bez kompletu wszystkich wymaganych dokumentów. Przedsiębiorstwo zadeklarowało, że za 150 milionów złotych powstanie zakład produkujący ekologiczne komponenty budowlane, gdzie zatrudnienie znajdzie tysiąc osób. Nie powstał, inwestor wycofał się z projektu, a przeprowadzony w Strefie audyt wykazał, że pozwolenia dla firmy Nemex wydano z naruszeniem przepisów. Nowy prezes SSE „Starachowice” Marcin Perz powiadomił o sprawie w sierpniu ub.r. Centralne Biuro Antykorupcyjne. Postępowanie trwa.Trzeci z badanych wątków dotyczy personalnie byłego prokurenta SSE. Miał on w październiku 2015 złożyć fałszywe zeznania, które były powodem umorzenia w tamtym czasie prowadzonego postępowania. Teraz śledczy sprawdzą czy wówczas nie doszło do przestępstwa.- Postępowanie jak na razie toczy się w sprawie a nie przeciwko komuś. Jeszcze nikt nie usłyszał żadnych zarzutów. Jest to postępowanie w formie śledztwa i jak na razie trwa zbieranie materiału dowodowego. Mogę powiedzieć, że badane są lata 2008-2015. Właśnie w 2008 roku miało dojść do podpisania niekorzystnej umowy, a w 2014 i 2015 do kolejnych wątków badanych w sprawie – powiedział GAZECIE prokurator Daniel Prokopowicz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Kielcach.(mp)