PEŁNE KOSZE I ZNISZCZONE TRAWNIKI

Getting your Trinity Audio player ready...

Brudny kubeł to siedlisko wielu bakterii, dlatego nie tylko należy go regularnie opróżniać, ale również czyścić. Mieszkańcy ulicy Harcerskiej w Starachowicach interweniują, że osiedlowe kosze „przelewają’ się od zawartości.
Mieszkańcy są przekonani, że te kosze albo w ogóle nie są opróżniane, albo zbyt rzadko. Zapytaliśmy w Spółdzielni socjalnej Starachowiczanka, jak to faktycznie jest.
– Zgodnie z zawartą umową z Gminą Starachowice kosze uliczne opróżniane są minimum co drugi dzień. Niestety obserwujemy, szczególnie na terenach osiedlowych, dotyczy to również osiedla przy ulicy Harcerskiej, iż notorycznie do miejskich koszy ulicznych wyrzucane są śmieci, które powinny trafić do altan śmietnikowych. Kosze miejskie mają pojemność od 30 do 50 litrów. Jeden wrzucony domowy worek ze śmieciami zajmuje całą jego pojemność. Dlatego dochodzi do sytuacji szybkiego przepełnienia się miejskich koszy – mówi Monika Pawłowska dyrektor Spółdzielni Socjalnej Starachowiczanka. – Umowa mówi o opróżnianiu co drugi dzień. ale do niektórych podjeżdżamy co dziennie a nawet dwa razy dziennie. Szczególnie koło sklepów – dodaje pani dyrektor.
Pozostaje mieć nadzieję, że mieszkańcy tego osiedla (i innych) zrobią sobie spacer i śmieci domowe wyrzucą do altan do tego przeznaczonych.

Problemem mieszkańców przy Harcerskiej 10 i 12 są także rozjeżdżone i zniszczone trawniki. Tu winnymi mają być Ci, którzy na terenach zielonych parkują swoje auta. Straż Miejska interweniuje, gdy dostaje zgłoszenie, ale zgłoszeń tych jest tak niewiele, że nawet sami mieszkańcy nie uznają tego za palący problem.
Pozostaje raczej mieć nadzieję, że podobnie jak w kwestii śmieci, tak i poszanowania zieleni mieszkańcy będą się wzajemnie edukować.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *