|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Zgliszcza. Tyle zostało po hali Jerzego Cieślika z Ambrożowa. Spłonął nie tylko budynek, ale także całe zaplecze techniczne, dzięki któremu utrzymywał rodzinę. Na pomoc ruszyli mieszkańcy wsi, a także radna Agnieszka Kuś i działaczka Małgorzata Derlecka.
– Pożar pochłonął dorobek życia. Jurek zawsze udzielał się w lokalnej społeczności i nigdy nie odmawiał pomocy której teraz on potrzebuje. Pomóżmy mu się dźwignąć. – mówi szwagierka pana Jerzego.
Właściciel warsztatu podziękował wójtowi gminy Pawłów Markowi Wojtasowi za pomoc oraz zwolnienie jego firmy z podatków. Dziękował także sąsiadom i ludziom, którzy ratowali jego mienie.
– Zależy nam na odbudowie chociaż części hali. Trzymaliśmy się jakoś przez ten pożar, a najbardziej rozczulili nas ludzie, że tak o nas myślą. Zaczęli przynosić klucze, młotki… Jesteśmy strasznie wdzięczni. Potrzebujemy tak prozaicznych narzędzi, jak nóż, który dziś był potrzebny i go nie było… Chcieliśmy powiesić tablicę na narzędzia, nie mieliśmy wkrętów. Jak ktoś ma zbędne sprzęty, zbędne materiały budowlane, które gdzieś zostały, to będziemy bardzo wdzięczni. Będziemy to składać, żeby odbudować chociaż halę – dodała żona przedsiębiorcy.
Jeśli ktoś może pomóc, to najlepiej zwrócić się bezpośrednio do potrzebujących – tel. 606 236 025, mail: [email protected]
