|
Getting your Trinity Audio player ready...
|
Po sześć strażackich zastępów walczyło z ogniem w Mircu i Brodach. Paliły się tam zabudowania.
O pożarze w Mircu ratownicy dostali sygnał w ubiegły wtorek w nocy. Zastali na miejscu płonącą, drewnianą stodołę, krytą eternitem. Podanym prądem wody gasili zarzewie i chronili sąsiedni budynek gospodarczy o konstrukcji drewniano-murowanej. Gdy już było po wszystkim, całkowicie rozebrali konstrukcję stodoły, a nadpaloną słomę i siano przelali wodą. Trwają czynności kontrolno-rozpoznawcze w celu ustalenia okoliczności zdarzenia.W Brodach ogień pojawił się 1 kwietnia po godzinie 20.00. Kiedy strażacy dotarli na miejsce, z okien jednorodzinnego domu wydobywał się dym i płomienie. Szybko zlokalizowali źródło ognia, ugasili i rozebrali spaloną ścianę ze stropem. Z dwóch pomieszczeń udało się wcześniej uratować meble, sprzęt elektroniczny i odzież, które wynieśli na zewnątrz.Przyczyną pożaru była nieszczelność przewodu kominowego, wstępnie ocenili strażacy. Straty oszacowano zaś na ok. 50 tys. zł.(An)
