Ukradli z lasu?

Auto pełne stroiszu, możliwe że z  nielegalnego źródła, zatrzymali w zeszłym tygodniu policjanci ze Starachowic. Kierowca i pasażerowie nie mieli pozwolenia na ten ładunek.
Nawet do 5 tys. zł grozi osobie odpowiedzialnej za kradzież stroiszu z lasu. Policja ustala w tej chwili, czy miał z tym cokolwiek wspólnego 24 -letni kierowca lub pasażerowie fiata ducato zatrzymanego przez policjantów w nocy z poniedziałku na wtorek.To miała być zwykła kontrola, jak mówią funkcjonariusze „drogówki”, którzy odkryli, że autem podróżuje więcej osób niż zapisane jest w dowodzie rejestracyjnym, że nie posiada on ważnej polisy OC i że na skrzyni załadunkowej znajduje się stroisz. Dokładnie aż 90 wiązek, po 40 -50 gałązek w każdej, na które żaden z mężczyzn nie posiadał pozwoleń.Ładunek zabezpieczono, trafił do Straży Leśnej. Jeśli potwierdzi się, że pochodzi z kradzieży, osobie za to odpowiedzialnej grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł, jak powiedziała GAZECIE Monika Kalinowska, rzecznik prasowy starachowickiej policji.(An)