Znów sparaliżował ruch na lotnisku!

Getting your Trinity Audio player ready...

Emil Ś., 29-letni starachowiczanin, 5 kwietnia br. sparaliżował pracę lotnisk w Modlinie i na Okęciu, informując służby o  podłożonych ładunkach wybuchowych. 28 kwietnia br. około godz. 16.00 zadzwonił na numer alarmowy 112 Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach też z  informacją o podłożonej bombie na lotnisku w Modlinie.
Starachowiczanin po raz pierwszy postawił na nogi służby na lotnisku im. Fryderyka Chopina w Warszawie i portu lotniczego w Modlinie 5 kwietnia br. Na szczęście, alarm był fałszywy. Mężczyzna błyskawicznie trafił w ręce policji, przyznał się do winy, wyraził skruchę i zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze 2 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Usłyszał zarzut wywołania fałszywych alarmów bombowych na lotniskach w Warszawie i Modlinie. Nie dotarło to widać do niego, bo w  w miniony czwartek około godziny 16.00 (jak już wiadomo) zadzwonił na numer alarmowy 112 Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Kielcach i poinformował, że na lotnisku w Modlinie znajduje się bomba. Ewakuowano kilkaset osób, samolot z Paryża przekierowano na lotnisko Chopina. Ogłoszony alarm odwołano dopiero o godz. 20.30. Okazał się fałszywy.
Do akcji wkroczyli więc policjanci z Wydziału dw. z Cyberprzestępczością Komendy Wojewódzkiej Policji w Kielcach. We współpracy ze starachowickim kryminalnymi zatrzymali w miniony piątek 29-latka i przekazali go policjantom z Nowego Dworu Mazowieckiego. Zastępca prokuratora rejonowego w Nowym Dworze Mazowieckim, Anna Jeznach-Żeromska potwierdziła GAZECIE, że oba fałszywe alarmy są wywołane przez starachowiczanina i połączone zostaną w jedną sprawę
– Zatrzymany jeszcze do nas nie trafił, zapewne stanie się to dzisiaj późnym popołudniem. Po przesłuchaniu mężczyzny w charakterze podejrzanego podejmiemy decyzje o dalszych krokach. Nie wykluczamy, że wystąpimy z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie, ale decyzja zapadnie dopiero po przesłuchaniu podejrzanego – powiedziała nam (29 kwietnia po południu) Anna Jeznach-Żeromska.
Prokuratura zapowiada, że Emil Ś. zostanie zbadany przez biegłych psychiatrów. Mężczyzna najprawdopodobniej usłyszy zarzut z art. 224a Kodeksu Karnego o fałszywym alarmie bombowym, za co grozi od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. W tym przypadku 29-latek raczej nie będzie mógł liczyć na niższy wymiar kary, a do tego dojdą koszty kolejnej ewakuacji i akcji służb ratowniczych. Jeśli władze obu portów lotniczych, pasażerowie, a także właściciele firm działających na lotniskach wystąpią z pozwem zbiorowym, kwota odszkodowania może sięgać nawet kilku milionów złotych.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *