Getting your Trinity Audio player ready...
|
We wtorkowe (10 sierpnia) popołudnie, w przededniu obrad Sejmu, w wielu miastach Polski pod hasłem „Wolne media, wolni ludzie” manifestowano w obronie wolności mediów. Protesty były związane z nowelizacją ustawy o radiofonii i telewizji zwaną Lex anty-TVN, która w opinii części mediów, ekspertów i opozycji wymierzona jest w Grupę TVN.
Największa manifestacja, z udziałem społeczników, dziennikarzy, polityków opozycji i setek Polaków odbyła się w Warszawie. Ale protestowano nie tylko w dużych miastach. Na mapie pojawiły się również Starachowice. Spotkanie odbyło się na płycie starachowickiego Rynku.
Głos zabrał m.in. działacz podziemia antykomunistycznego, był wiceprezydent miasta i radny Rady Miejskiej, Edward Imiela.
– Polska jest w dramatycznym momencie. Nie możemy tego lekceważyć. Zabierają nam wolne media. Jeśli odbiorą TVN możliwość nadawania, to następna będzie Gazeta Wyborcza. I kolejne wolne media. Zaczynają od najbardziej „grubej ryby” na rynku medialnym. Dlatego to robią, żeby się przekonać, ile my jeszcze wytrzymamy. Jeszcze rok? Jeszcze pięć lat? Jak protestowaliśmy w 80-latach, to byliśmy zjednoczonym narodem. Wszyscy byli razem. To były piękne czasy. Wtedy nie kłóciliśmy się o byle co, tylko wojowaliśmy wspólnie. Mieliśmy jeden cel. Teraz sytuacja jest taka, że Kaczyński podzielił naród, jak nigdy do tej pory. Tak nie może być. Na to też nie możemy się zgodzić. Nie możemy się zgodzić na dalsze dewastowanie państwa w każdej dziedzinie – powiedział Edward Imiela.
Lex anty-TVN to potoczna nazwa na poselski projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji, którą przyszykowali politycy z klubu PiS. „Projekt dotyczy doprecyzowania regulacji umożliwiających efektywne przeciwdziałanie przez KRRiTV możliwości przejęcia kontroli nad nadawcami rtv przez dowolne podmioty spoza UE, w tym podmioty z państw stanowiących istotne zagrożenie dla bezpieczeństwa państwa”. Od czasu pojawienia się projektu, wskazuje się, że nowelizacja ma uderzyć w Grupę TVN należącą do amerykańskiego koncernu Discovery (projekt pojawił się w momencie, gdy stacja TVN 24 stara się o przedłużenie koncesji nadawczej, która wygasa pod koniec września 2021 roku).