Getting your Trinity Audio player ready...
|
Bądź odpowiedzialnym sprzedawcą, nie sprzedawaj papierosów młodzieży – apelują strażnicy miejscy ze Starachowic, którzy po raz kolejni włączyli się w akcję STOP 18, która ma przeciwdziałać sprzedaży wyrobów tytoniowych nieletnim.
Od ponad tygodnia „prezydenccy” odwiedzają punkty sprzedaży w mieście. Chodzą, informują i rozdają ulotki, a tam, gdzie nie ma tabliczki – zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych osobom do lat 18 – nakładają mandaty. Na trzydzieści skontrolowanych sklepów, ukarali już dwa na osiedlu Południe w Starachowicach. Ale to oczywiście nie koniec, bo akcja dopiero się rozpoczęła.
– Chcemy dotrzeć z ulotką do wszystkich punktów – mówi Andrzej Heba, który koordynuje działania w straży. – Chodzi o to, aby nie sprzedawano w nich wyrobów tytoniowych młodzieży, ani też nie handlowano nimi na sztuki, a w miejscu sprzedaży umieszczano widoczną oraz czytelną informację o tym zakazie, do czego zobowiązuje znowelizowana ustawa o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu i wyrobów tytoniowych.
Za niespełnienie tego obowiązku grozi mandat w wysokości 150 złotych, lub grzywna do 2000 złotych, o czym niektórzy się przekonali. Większość, na szczęście, stosuje się do wymogów.
– Rozmawiamy ze sprzedawcami i tłumaczymy, jak ważna jest asertywność, że mają prawo legitymować osobę, która budzi ich wątpliwości – mówi Heba. – Bo jeśli sprzedadzą jej papierosy, a później okaże się, że nie osiągnęła jeszcze pełnoletności, to oni poniosą konsekwencje takiej decyzji, a nie właściciel. Przeprowadzamy też testy, wśród osób, które sprzedają takie wyroby. Sprawdzamy w nich głównie znajomość ustawy, a także innych przepisów, które regulują te kwestie. Każdy, kto dobrze odpowie na zadane pytania, dostaje od nas dyplom potwierdzający bardzo dobrą znajomość zasad sprzedaży.
Przewidziane są także pogadanki z uczniami, które rozpoczną się w październiku.
– Przy tej okazji chcemy też mówić o alkoholu i narkotykach, a także ich oddziaływaniu na nasze zdrowie – powiedział GAZECIE strażnik.
Czy to pomoże? Mimo wysokiej świadomości obowiązującego prawa, aż 63 proc. sprzedawców sprzedałoby papierosy osobie niepełnoletniej, wynika z najnowszego badania przeprowadzonego na zlecenie Programu Odpowiedzialnej Sprzedaży STOP18! Na 4700 prób zakupu wyrobów tytoniowych, przeprowadzonych w 47 miastach przez pełnoletnich, ale wyglądających na mniej niż 18 lat ankieterów SMG/KRC, blisko 3000 zakończyło się podaniem Tajemniczemu Klientowi papierosów.
Największym problemem jest wciąż złapanie takiej osoby na gorącym uczynku. Aby doszło do jej ukarania, sąd musi mieć konkretne dowody, a tych zazwyczaj nie ma, ponieważ świadkowie wolą pozostać anonimowi. Prawo z kolei wymaga, aby strażnicy miejscy wykonywali swe obowiązki w mundurze. A chyba nie ma takiego sprzedawcy, który wówczas zaryzykuje. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że ostrzeżenia o karach dotrą do handlujących.
– Sam jestem rodzicem i mam dzieci – mówi A. Heba. – Nie chciałbym, żeby któreś paliło, ani żeby ktoś sprzedał im papierosy. Myślę, że te działania przyniosą skutek. Problem na pewno nie zniknie, ale być może uda się go ograniczyć.