Getting your Trinity Audio player ready...
|
W Wąchocku w niedzielę (21 kwietnia) odbędzie się druga tura wyborów na urząd burmistrza. Zmierzą się w niej obecny zastępca burmistrza Sebastian Staniszewski i Robert Janus. W pierwszej turze 1328 głosów poparcia zyskał Robert Janus, tuż za nim z poparciem 948 osób znalazł się Sebastian Staniszewski.
Na zdjęciu (od lewej): Robert Janus, Sebastian Staniszewski / fot. prywatne
Sebastian Staniszewski razem ze swoim sztabem wystąpił z inicjatywą zorganizowania debaty przed drugą turą głosowania. Pozwoliłaby ona zapoznać się mieszkańcom z propozycjami obu kandydatów oraz wymianę opinię na temat dalszego funkcjonowania Miasta i Gminy Wąchock.
– Dzwoniąc do Pana z gratulacjami po pierwszej turze wyborów, zaproponowałem Panu debatę. Pana odpowiedź była odmowna. Ponawiam propozycję i zwracam się z konkretem – wspólna debata programowa dla Mieszkańców Gminy Wąchock – czytamy we wpisie Sebastiana Staniszewskiego w mediach społecznościowych. – Debata programowa to nie tylko szansa dla nas, kandydatów, aby przedstawić nasze wizje i plany dla miasta i gminy, ale przede wszystkim obowiązek wobec społeczności, która zasługuje na jasność i przejrzystość w naszych propozycjach. Pan twierdzi, że drogi w gminie są „piaszczyste”, ja uważam, że większość jest wyasfaltowana. Pan chce lokalizować rehabilitację na parterze starego budynku ośrodku zdrowia, ja twierdzę, że nowy budynek został zaprojektowany i odebrany jako ośrodek zdrowia z częścią rehabilitacyjną, a dla starego powinniśmy znaleźć nową funkcję (np. jako hostel – budżetowe miejsca noclegowe min dla turystów). Pan uważa, że środki z funduszy europejskich są niewykorzystywane, a ja udowodnię, że poprzednią perspektywę finansową Unii Europejskiej wykorzystaliśmy skutecznie. Chciałbym, abyśmy stawili czoła w otwartej dyskusji na temat kluczowych spraw, takich jak rozwój infrastruktury, partycypacja społeczna, ochrona środowiska, czy polityka społeczna. Wyborcy mają prawo poznać nasze stanowisko w tych kwestiach i porównać je bezpośrednio. Proponuję ustalić termin i szczegóły debaty jak najszybciej, abyśmy mogli zapewnić wyborcom pełen dostęp do informacji przed 21 kwietnia br. – dniem głosowania. Jestem gotowy na konstruktywną dyskusję i wyraźne przedstawienie naszych różnic i podobieństw. Czekam na Pana odpowiedź i mam nadzieję, że podejmie się Pan tego wyzwania.
– Z głębokim szacunkiem przyjmuję zaproszenie do udziału w debacie. Z przykrością jednak muszę poinformować, że z uwagi na bardzo napięty harmonogram naszej kampanii wyborczej, nie będziemy w stanie wziąć w niej udziału. Ograniczony czas na organizację i przygotowanie do debaty sprawia, że udział w niej nie jest możliwy w danych okolicznościach – czytamy w odpowiedzi kontrkandydata Roberta Janusa. – Warto podkreślić, że ideę debat uważamy za ważny element dialogu demokratycznego. Niestety, brak wcześniejszych inicjatyw tego typu w naszej gminie sprawił, że nie uwzględniliśmy takiego wydarzenia w planach naszej kampanii wyborczej. Wierzymy jednak, że nasze założenia programowe zostały już szeroko przedstawione i omówione podczas spotkań przed pierwszą turą wyborów oraz w materiałach kampanijnych, podobnie jak to miało miejsce w przypadku innych komitetów wyborczych. Chciałbym również wyrazić żal związany z przeszłymi próbami nawiązania otwartego dialogu, które nie spotkały się z oczekiwaną reakcją ze strony obecnej władzy. Taka postawa zamyka drogę do konstruktywnej wymiany myśli i pomysłów na rzecz naszej wspólnoty. Ponadto, z dużym niepokojem przyjąłem niedawne wypowiedzi sugerujące niewłaściwe praktyki wyborcze. Tego rodzaju zachowania uważam za niegodne i szkodliwe dla zdrowego procesu demokratycznego. Pragnę zapewnić, że nasza kampania do samego końca będzie prowadzona w duchu uczciwości, kultury i głębokiego szacunku dla wszystkich wyborców, bez względu na ich wybory polityczne. Gorąco zachęcam wszystkich wyborców do aktywnego udziału w życiu publicznym i wyrażenia swoich przekonań w dniu wyborów, 21 kwietnia, poprzez oddanie głosu.
Odmowa debaty spotkała się z wieloma komentarzami mieszkańców. Nietrudno zauważyć, że idea debaty im się spodobała.
– Trzeba rozmawiać, to bardzo dobry pomysł. Pikniki nie wystarczą… kiełbasa już się przejadła.
– Super pomysł! Mieszkańcy chętnie by wzięli także udział w takiej merytorycznej i szczerej rozmowie. Co innego czytać ulotki i posty, a co innego mieć możliwość spotkania.
– Każda rozmowa, debata jestem bardzo dobrym pomysłem! Na pewno jest ważniejsza oraz zdecydowanie dojrzała niźli organizowanie imprez… kiełbasa wyborcza nie jest smaczna.
– Bardzo dobry pomysł! Mieszkańcy powinni mieć możliwość oceny podobieństw i różnic programów wyborczych obu kandydatów, a debata to najlepszy sposób, aby to zrobić!
– Przede wszystkim to okazanie szacunku mieszkańcom, debata nie jest dla kandydatów tylko dla mieszkańców, warto o tym pamiętać.
– Niestety doszły mnie słuchy, że Pan Robert nie chce debaty… Szkoda byłoby to chyba takie pierwsze wydarzenie w historii gminy. Przykre to, tym bardziej że okraszone jakimiś słabymi wymówkami… Cóż wyborcy ocenią, czy chcą kogoś, kto kuli ogon pod siebie…
– I tyle w temacie wyższości biesiady nad debatą.
– Debata to podstawa DEMOKRACJI. Zdecydowanie powinna się odbyć.
Z ostatnią opinią nie można się nie zgodzić. Debaty są rodzajem wymiany poglądów na określony, konkretny temat, mający sformalizowany charakter i ustrukturyzowaną formę, zakładającym prezentację przeciwstawnych stanowisk i argumentów, służącą pokonaniu adwersarza i przekonaniu słuchaczy do swoich racji. Zakładają istnienie konfliktu, podważanie stanowiska drugiej strony i skupiają się na wyłonieniu strony wygranej i przegranej. Pewnie dlatego tak trudno zrozumieć niezrozumiałe dla większości odmowy takiej rozmowy.