fot. Anna Ząbecka - Gazeta Starachowicka

PROGRAM IN VITRO BĘDZIE REALIZOWANY W STARACHOWICACH

Getting your Trinity Audio player ready...

Podczas sesji Rady Miejskiej, która odbyła się w piątek (29 września br.), radni zdecydowali o losach miejskiego programu in vitro dla Starachowic. Dokument, który został skierowany do Agencji Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji, uzyskał pozytywną opinię. Jednocześnie Magdalena Maciąg – pomysłodawczyni wprowadzenia programu w odpowiedzi na inicjatywę przeciwników programu (zebrali 700 głosów), rozpoczęła zbieranie podpisów poparcia dla wprowadzenia in vitro w Starachowicach.
Zanim w porządku obrad Rady Miejskiej umieszczony został punkt dotyczący wprowadzenia projektu uchwały, przed budynkiem odbyło się zgromadzenie publiczne. Uczestniczące w nim osoby chcąc wyrazić sprzeciw, odmawiały różaniec, a w rękach trzymały transparenty z hasłami „in vitro = aborcja”.
W tym samym czasie radni musieli przegłosować punkt wprowadzający program in vitro pod obrady. Przeciw byli radni klubu Prawo i Sprawiedliwość Dariusz Nowak i Dariusz Lipiec.
– Radni nie mieli możliwości zapoznać się z tą problematyką. Jest z nami lekarz Przemysław Młodożeniec, który zajmuje się leczeniem niepłodności. Mam taką propozycję, żeby dzisiaj tego punktu nie wprowadzać. Wysłuchajmy pana doktora, który ma przygotowaną prezentację. Na wszystkie pytania państwa radnych odpowie. Dzisiaj tego nie wprowadzajmy. Nasze miasto w 2009 roku przyjęło za patronkę Świętą Barbarę. To była wtedy oficjalna decyzja radnych miejskich. Była specjalna uchwała. Decyzja podpisana przez papieża Benedykta XVI. To nas do czegoś zobowiązuje. Święta Barbara była męczennicą, która zginęła za to, że była wierna Jezusowi Chrystusowi. Nie sądzę, aby w Starachowicach tego typu projekt był potrzebny. Poza tym dzisiaj jest święto Świętych Michałów: Archanioła Gabriela i Rafała, to nie jest dobry moment – powiedział radny Dariusz Nowak.
Radny Dariusz Lipiec postulował za tym, aby przesunąć debatowanie i głosowanie nad uchwałą na kolejną sesję Rady Miejskiej, po wyborach
– To jest problem medyczny, egzystencjonalny – mówił.
– To wygląda na akcję przedwyborczą, aby pozyskać głosy ludzi niewierzących – dodał radny Dariusz Nowak.
O przegłosowanie projektu postulował radny Sylwester Kwiecień.
– Sprawa nie jest nowa w Starachowicach. W Budżecie Obywatelskim był taki punkt. Kto chciał, mógł się zapoznać. Otrzymywaliśmy wiele informacji takich na nie i takich na tak dotyczących zapłodnienia metodą in vitro. Osobiście uważam, że nie wolno z tą sprawą zwlekać. Podjąć wreszcie to wyzwanie. Przesunięcie o miesiąc, dwa, trzy nie zmieni sprawy. Powinniśmy szanować 2500 starachowiczan, którzy podpisali petycję, aby tę metodę w naszym mieście wprowadzono. Chciałbym zwrócić uwagę, że w kilku polskich miastach wprowadzono tego typu rozwiązania z dużym sukcesem. Stąd dzisiaj wnioskuję, aby głosować o wprowadzenie projektu uchwały do porządku obrad. Natomiast w punkcie merytorycznym po wysłuchaniu wszystkich głosów: za, przeciw – radni w głosowaniu zdecydują. Odsuwanie tego nic nie zmieni. Uważam, że trzeba być – ja powiem o sobie – prawdziwym mężczyzną i potrafić się w tej kwestii wypowiedzieć.
– In vitro to żadna nowość, nie decydujemy o metodzie tylko finansowaniu – dodał radny Mariusz Konarski.
Zastępca prezydenta miasta ds. społecznych Marcin Gołębiowski przypomniał radnym, że mieli czas, kiedy mogli zapoznać się z dokumentami.
Ostatecznie w trakcie głosowania dotyczącego wprowadzeniu projektu pod obrady, „za” głosowało 14 osób, a 4 osoby były przeciw.
***
Podczas prezentacji dr Przemysław Młodożeniec przedstawił argumenty przeciw metodzie in vitro, mówiące o ewentualnym ryzyku i skutkach stosowania tego typu rodzaju zapłodnienia.
Następnie głosu udzielono Magdalenie Maciąg –  pomysłodawczyni wprowadzenia w Starachowicach programu. Działaczka zaapelowała do radnych o przyjęcie uchwały. Wskazała m.in. na duże poparcie dla metody in vitro nie tylko mieszkańców naszego miasta, ale i regionu. Ci z okolicznych gmin podczas zbierania przez nią i innych społeczników głosów poparcia, nie kryli rozczarowania, że program będzie obejmował tylko starachowiczanki i starachowiczan, a nie mieszkańców całego powiatu.
Po tych wystąpieniach głos zabrali radni Rady Miejskiej.
Na encykliki Jana Pawła II w kwestii rodzicielstwa i procedury in vitro powoływał się radny Dariusz Nowak.
Radny Bronisław Paluch zauważył, że trudno uznać metodę in vitro za eksperymentalną, skoro jej twórcy dostali za to Nagrodę Nobla. Do tych, którzy ingerują w kwestie zajścia w ciążę, skierował słowa, by zainteresowali się tymi dziećmi, które już są na tym świecie, szczególnie chorymi i z niepełnosprawnościami.
Radny Mariusz Konarski przytoczył dane dotyczące kwestii urodzeń w Polsce. Przypomniał, że dzietność z roku na rok jest coraz niższa.
Natomiast radna Agnieszka Cheda podkreśliła, że jej największym szczęściem i sukcesem, jako kobiety i żony jest to, że jest mamą.
– Poprę uchwałę, by kobiety mogły zaznać tego szczęścia – powiedziała. – Nie dał mnie, nie dał nam nikt prawa, by oceniać decyzje innych.
– Nasze państwo jest świeckie, a ja, jako radny reprezentuję wyborców o różnych poglądach i światopoglądach. Dlatego wybór pozostawiam ludziom, dlaczego mamy im go ograniczać – pytał radny Dariusz Grunt. –  Miasto daje furtkę, a decyzja należy do tych, którzy ewentualnie będą z tego korzystać – podsumował.
Podczas głosowania za przyjęciem uchwały ustanawiającej „Starachowicki program in vitro było 11 radnych: Agnieszka Cheda, Dariusz Grunt, Marek Kamiński, Mariusz Konarski, Monika Nowak, Włodzimierz Orkisz, Bronisław Paluch, Jadwiga Piątek, Krzysztof Różycki, Marcin Sowula, Krzysztof Zuba. Czterech radnych było przeciw: Tomasz Andrzejewski, Dariusz Nowak, Michał Walendzik, Mariusz Zaborski. Dwóch wstrzymało się od głosu Sylwester Kwiecień, Dariusz Lipiec. Głosu nie oddała, choć była na sali, Lidia Niewczas. Nieobecni byli: Monika Rutkowska, Rafał Lipiec i Jarosław Nowak.
*Po głosowaniu do dziennikarzy podszedł radny Sylwester Kwiecień, który poprosił o skorygowanie informacji. Jak powiedział, mimo że tablica głosowania wskazała, że wstrzymał się od głosu, to była to pomyłka. Jak podkreśla, jest on ZA programem in vitro, jednak w trakcie głosowania kliknął nie w tę, co trzeba ikonkę.
***
Program będzie skierowany do osób, które m.in. mają ukończone 20 lat, od minimum 12 miesięcy są mieszkańcami Starachowic oraz mają stwierdzoną i potwierdzoną dokumentacją medyczną bezwzględną przyczynę niepłodności lub nieskuteczne leczenie niepłodności, wraz ze wskazaniem do zapłodnienia pozaustrojowego. Budżet programu na lata 2023-2026 został określony w wysokości 375 tysięcy złotych (zostanie ujęty on w Wieloletniej Prognozie Finansowej). W zależności od ośrodka wykonującego procedury zapłodnienia koszt jednej procedury zapłodnienia pozaustrojowego wynosi średnio 8 000 – 12 000 zł. W ramach starachowickiego programu in vitro możliwe będzie uzyskanie dofinansowania do trzech prób, gdzie wysokość każdego z nich to 5000 zł.
Zanim rozpocznie się procedura przyjmowania wniosków od starachowickich par, gmina będzie musiała wybrać w ramach konkursu ośrodek, z którego pomocą starachowiczanie będą starali się o potomstwo.
[GALERIA]
Przeciwnicy wprowadzenia metody in vitro w Starachowicach przed salą Olimpia Urzędu Miejskiego odmówili różaniec, potem przez chwilę pikietowali w sali obrad / fot. Anna Ząbecka – Gazeta Starachowicka
Magdalena Maciąg – pomysłodawczyni wprowadzenia programu in vitro w Starachowicach / fot. Anna Ząbecka – Gazeta Starachowicka
Radni miejscy podjęli decyzję o przyszłości programu in vitro w Starachowicach / fot. Anna Ząbecka – Gazeta Starachowicka

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry