Getting your Trinity Audio player ready...
|
1 maja w Międzynarodowym Dniu Solidarności Ludzi Pracy w wielu miejscach upamiętniono robotników, którzy przez lata walczyli o godne warunki pracy. Ważną rolę w tym procesie odegrali także robotnicy ze Starachowic, którzy brali udział w protestach w 1956 i 1970 roku, a w 1980 roku w starachowickiej FSC zawiązała się Solidarność. Historia ruchu robotniczego sięga ponad 130 lat wstecz, kiedy w Stanach Zjednoczonych rozpoczęły się pierwsze protesty pracowników.
W środę (1 maja) przy pomniku upamiętniającym robotników pomordowanych w czasach komunizmu środowisko Prawa i Sprawiedliwości z posłem Krzysztofem Lipcem na czele oddało im cześć.
– Gromadzi nas pamięć o ludziach pracy, którzy walczyli o godność torując drogi do wolności – mówił świętokrzyski parlamentarzysta, który przywołał wydarzenia z Poznania w 1959 roku, na Wybrzeżu w 1970 oraz z Radomia Ursusa i Starachowic w 1976 roku, gdzie również pracownicy byli objęci represjami, ale były one mniej dotkliwie, bo miały charakter administracyjny w postaci zwolnień z pracy. – Pracownicy Fabryki Samochodów Ciężarowych doświadczali tych wszystkich problemów, z którymi Polska za czasów PZPR się borykała. Powinniśmy o tym pamiętać, bo to dało podwaliny Solidarności, która upomniała się o ludzi pracy. To wywołało wiele pozytywnych zmian, również na świecie – podkreślił poseł Krzysztof Lipiec.
– W dniu Św. Józefa, robotnika spotykamy się wokół pamięci polskich robotników, którzy poświęcali się w obronie praw pracowniczych – dodał radny Sejmiku Województwa Świętokrzyskiego Andrzej Pruś.
Spotkanie odbyło się przy tablicy poświęconej polskim robotnikom, która znajduje się przy kościele Wszystkich Świętych. Złożono tam kwiaty i odmówiono modlitwę w intencji pomordowanych robotników.
StarachowiceMiędzynarodowy Dzień Solidarności Ludzi PracyPrawo i SprawiedliwośćKrzysztof Lipiecświętokrzyskie