Dwie osoby wylądowały w szpitalu, po tym, jak ford mondeo zderzył się w środę ze scanią. Doszło do tego w Lubieni. Na szczęście żadnemu z uczestników zdarzenia nie stało się nic poważnego.
Do wypadku doszło w środę po godzinie 18.00 na drodze K-9. Fordem jechały dwie osoby: 20-letni kierowca i pasażerka, natomiast ciężarówką kierował 32-letni obywatel Rumunii i to właśnie on – jak wynika z policyjnych ustaleń – był sprawcą tego wypadku.
– Chciał wyprzedzić forda w miejscu do tego niedozwolonym. Nie zauważył jednak, że kierowca włączył migacz, sygnalizujący zamiar skrętu w lewo – relacjonuje Aleksy Hamera, naczelnik Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Starachowicach. – I gdy rozpoczął manewr zajechał mu drogę.
W wyniku zderzenia scania z naczepą wjechała do rowu i przewróciła się. Na szczęście kierowcy nic się nie stało. Odczuły to bardziej osoby znajdujące się w osobówce, zarówno kierowca, jak i pasażerka trafili do szpitala. Na szczęście dość szybko go opuściły. Obaj kierowcy, co potwierdziło badanie alkomatem, byli trzeźwi. Sprawcę ukarano mandatem.
Największym problemem było usunięcie tira, który zatarasował całe pobocze. Udało się to z pomocą firmy. Utrudnienia w ruchu potrwały jednak do rana.