Getting your Trinity Audio player ready...
|
Na karę 25 lat pozbawienia wolności skazał Sąd Okręgowy w Kielcach 24 – letniego mieszkańca miasta, oskarżonego o podpalenie mieszkania i zabójstwo 59-letniej kobiety. W oczach sędziego, jest on jednostką całkowicie zdemoralizowaną, arogancką i bez pokory, co zaważyło również na tak surowym wyroku.
Przypomnijmy, że doszło do tego pod koniec stycznia ubiegłego roku w mieszkaniu 59-letniej mieszkanki ulicy Majówka w Starachowicach. Kobieta z rozległymi oparzeniami ciała trafiła do szpitala, gdzie po kilkunastu dniach zmarła. Przyczyną pożaru, jak ustalili śledczy, było podpalenie. Trzy miesiące później policjanci zatrzymali 24-letniego mężczyznę, który usłyszał zarzut zabójstwa. Sprawa toczyła się przed Sądem Okręgowym w Kielcach, który jednoznacznie stwierdził, że podpalenie nie było dziełem przypadku, a oskarżony chciał zrobić krzywdę kobiecie. Nie tylko zniszczył dorobek jej życia, ale także odebrał jej życie, osierocając dzieci i wnuczkę. Zdaniem sędziego doskonale wiedział też o tym, że w chwili kiedy podkładał ogień, kobieta znajdowała się w środku. Działał świadomie, chcąc zrobić jej krzywdę. Sugerował także oskarżonemu, by obejrzał zdjęcia ofiary sprzed sekcji, na których widać było ciało wypalone do kości. Musiała więc cierpieć nieziemskie katusze. Nie dziwi surowy wyrok. Mężczyzna został skazany na 25 lat pozbawienia wolności.