Wyjątkowy aczkolwiek smutny wydźwięk miała III kolejka Starachowickiej Ligi Orlikowej, w której ponowie zmierzyły się ze sobą zespoły złożone z amatorów piłki nożnej. W minioną sobotę piłkarze, minutą ciszy przed każdym meczem uczcili bowiem pamięć zmarłego w ubiegłym roku kolegi, śp. Przemysława Krzewickiego. ​​​​​​​
Blisko związany z miejskim oraz powiatowym futbolem śp. Przemysław zginął tragicznie w maju ubiegłego roku. Piłkarska brać nie zapomniała o swoim koledze i uczciła pamięć o nim minutą ciszy przed rozpoczęciem każdego z pięciu meczy. W pierwszym spotkaniu rywalizowali ze sobą zawodnicy FC Bimbrowników i Campeones Wąchock. Za sprawą Huberta Szumilewicza mecz zakończył się zwycięstwem wąchocczan, którzy pokonali przeciwników 1:0. W drugim pojedynku zmierzyli się ze sobą piłkarze PKS Polonii Starachowice i FKS Łazów Starachowice. Ostatecznie to ci drudzy cieszyli się ze zwycięstwa, bowiem pokonali zespół Polonii 5:3, czym udowodnili, że po porażce w pierwszej kolejce, z podwójną siłą wracają do gry. Szans rywalom nie dała drużyna AKS Wilki Starachowice, która, ex-aequo z popularnymi „Papryczkami” po drugiej kolejce SLO zajmowała pozycję lidera w tabeli. Rywalem Wilków był zespół SSB, który finalnie musiał uznać wyższość rywala, ulegając mu 5:0. Strzelcem czterech goli był B. Stępień, a ostateczny wynik ustalił Grunt. Wynikiem 5:1 natomiast zakończyło się spotkanie pomiędzy Lwami Starachowice a Górną Street Elite. Mecz dostarczył kibicom mnóstwa emocji, które sięgnęły zenitu w końcówce, kiedy to Lwy w ciągu czterech minut zdobyły trzy bramki. Ostatni boiskowy pojedynek, określany „meczem jednego zawodnika” to rywalizacja FC Chilli z Piraniami Mirów. Popularne „Papryczki” pokonały mirowian 6:2, a autorem pięciu bramek był niezawodny Mariusz Ostatek.
Po III kolejce na pozycji lidera tabeli pozostają Wilki, a drugą pozycję zajmują „Papryczki”.