Getting your Trinity Audio player ready...
|
Trzy samochody zderzyły się w poniedziałek na Alei Wyzwolenia w Starachowicach. W wypadku ucierpiała 56–letnia kobieta kierująca hyundaiem getzem. To cud, że nie skończyło się gorzej.
O sporym szczęściu może mówić 29 – latek z passata. Mężczyzna jechał od strony Skarżyska i tuż przed godziną 9.00 niespodziewanie zjechał na lewy pas, gdzie zderzył się bokiem z fiatem bravo, którym kierował 18-letni starachowiczanin. Siła uderzenia była zapewne duża, bo pojazd obrócił się o 180 stopni i stanął na drodze. Kiedy jego kierowca usiłował opanować maszynę, passat uderzył czołowo w getza, który pierwotnie jechał za fiatem, a po uderzeniu w niego, wysunął się na pierwszy front. Kierująca getzem kobieta nie mogła za wiele zrobić. Najprawdopodobniej złamaniem żeber przypłaciła „spotkanie” z passatem. Pasażerowi z jej auta nic się nie stało, feralnemu kierowcy passata też. Aż dziw, bo jego auto było w najgorszym stanie.
Poszkodowaną kobietę karetka zabrała do szpitala, gdzie pozostała na obserwacji. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi, jak poinformował nas Sebastian Śpiewak, rzecznik prasowy starachowickiej policji. Przyczynę zdarzenia, a także jego dokładny przebieg, ustala policja. Droga w tym miejscu przez kilka godzin była zablokowana. Funkcjonariusze wyznaczyli objazdy.